
Herb Trota Historia
Według wierzeń Korkowie zamieszkiwali kiedyś cały kontynent. Wraz jednak ze snem Imperatora i inwazjami kolejnych oraz kolejnych ludów ich teren zmniejszał się coraz bardziej. W końcu po kilku wiekach wojen zdołali jedynie kontrolować step w samym centrum kontynentu, gdzie nieprzyjazne temperatura i pogoda demotywowały potencjalnych najeźdźców.
Powstanie Wielkiego Cesarstwa-Arcykrólestwa Najjaśniejszych Księstw Korków nierozerwalnie wiąże się z dwiema osobami. Pierwszą z nich był [insert nazwę króla], ambitny władca [insert sąsiednie królestwo]. Po jednym z wielu pogranicznych zajazdów Korków zdecydował się rozwiązać problem raz na zawsze. Zebrał wielką armię (według historyków Korków liczącą pół miliona ludzi) i wyruszył na Korkowy Step, by ostatecznie rozwiązać korkowy problem. Korkowie nie byli w stanie odeprzeć wielkiej inwazji i zapowiadało się, że lud ten zostanie starty z powierzchni planety.
Tutaj pojawiła się druga osoba, która uformowała obecne państwo Korków. Młody człowiek imieniem Trot. Jego ojciec był jednym z najbardziej znanych Bragijskich kondotierów, którego grupa najemnicza liczyła kilka tysięcy zaprawionych w bojach żołdaków. Sam Trot korzystając z bogactwa ojca od małego uczony był wszelkich sztuk. Zapowiadał się na niezrównanego geniusza, uzdolnionego w wielu dziedzinach. Matematyce, ekonomii, poezji, szermierce, strategii i taktyce.
W okresie wielkiej inwazji na Korków zmarł ojciec Trota, a on sam, niesiony własnymi ambicjami, zdecydował, że chce zapisać się złotymi zgłoskami na kartach histori. Poprowadził swoich najemników na wielki Korkowy Step. Nie był jednak jednym z setek kondotierów u boku [insert nazwę króla]. Bynajmniej - zdecydował się wesprzeć Korków.
Kilkutysięczna armia weteranów, wyposażona w najnowocześniejsze uzbrojenie, w tym takie nowinki jak armaty czy hakownice wsparła dzikich Korków. Trot szybko pokazał, że nie daleko pada jabłko od jabłoni i wykazał się genialnymi posunięciami taktycznymi, wielokrotnie rozbijając siły [insert nazwę króla]. Jego zdolności dyplomatyczne również okazały się niezrównane - zjednoczył podzielone państewka, a Książęta Korków, pozostający pod wielkim wrażeniem Trota, który bezinteresownie zdecydował się wesprzeć ich walkę, postanowili nagrodzić jego wysiłki i koronowali go na Cesarza Korków.
Ostatecznie w roku XXX miejsce miała ostatnia bitwa Wielkiej Inwazji na Korkowy Step. Zakończyła ją szarża osobistej chorągwi Trota, który według opisów historyków własnoręcznie zabił [insert nazwę króla]. Wojna była wygrana, a Korkowie zjednoczeni. Otwierał się złoty okres ich historii.
A potem podczas jednego z polowań koń Trota stanął na jakiś ostry kamień. Wierzgnął i zrzucił swojego jeźdźca. Trot upadł na głowę, a jego strażnicy szybko pomogli mu wstać. Początkowo wydawało się, że nic się nie stało. Wraz z upływem czasu wychodziły na jaw jednak problemy zdrowotne Trota. Zaczął mieć coraz dziwniejsze pomysły, wprowadzał kuriozalne prawa, słyszał nieistniejące rzeczy, rozmawiał z “duchami”.
Książęta Korków uznali, że po upadku Trot musiał oszaleć. Nie było jednak szans, by zmusić go do abdykacji - w oczach ludu był uznawany za ojca i słońce narodu. Ktokolwiek spróbowałby go zamordować, ryzykował gniew pospólstwa i zemstę pozostałych książąt. Jakby tego było mało, Trot czasem dalej ma przebłyski jasności umysłu, a niektóre jego pomysły są doprawdy genialne. Z tych powodów, zamiast pozbyć się Trota, sformowano Wielką Radę, która poczęła “służyć radą” - czyli rządzić w jego imieniu.
Wielkie Cesarstwo-Arcykrólestwo Najjaśniejszych Księstw Korków (jak nazwał kraj ostatni dekret Trota) rządzone jest zatem obecnie przez Radę, która próbuje jednocześnie rozsądnie zarządzać krajem jak i zadowalać swojego ukochanego, ale zupełnie szalonego władcę.

Cesarz Stepu, Księże Książąt Korków, Marszałek Ord i Pan Konnych Zastępów, ArcyKról Trot, Drugi Najpiękniejszy Człowiek na Świecie, Protektor Kupców i Rzemieślników, Mecenas Sztuk Wszelakich, Sędzia Groźny acz Sprawiedliwy, Geniusz znad Biurdy, Sokole Oko, Opiekun Mamutów, Prawowity Władca Starego Imperium.
Ostatnie dekrety Trota:
Kazał każdemu dworzaninowi zgolić wąsy. Ci, którzy nie mieli, musieli je zapuścić i zgolić. Kobietom przeklejano.
Kazał kucharzowi przygotować lody z octem balsamicznym i oliwą. Dziwna mieszanka okazała się bardzo smaczna i zajadają się nią wszyscy Książęta.
Zakazał amputacji, nawet najpoważniejszych ran. Zamiast tego kazał wkładać w rany spleśniały chleb, polewać je winem i żółtkiem jajek. Z jakiegoś powodu śmiertelność spadła.
Pozwolił zawierać śluby dwóm mężczyznom albo kobietom - ale tylko w środy.
Nakazał chować bydło rogate do stodół w pełnie.
Religia
Korkowie wierzą w większości w religię Korków (duh). Centralnym elementem systemu jest balans między energiami świata. Główne energie to:
Światło i Ciemność
Pięć żywiołów: Drzewo, Ogień, Ziemia, Metal, Woda
Życie i Śmierć
Kobiecość i Męskość
Tworzenie i Zniszczenie
Energie te niekoniecznie muszą sobie przeczyć, a często się dopełniają i wynikają z siebie nawzajem.
Istotne są działania orędowników między światem ludzi a światem duchów - szamanów (bööja). Nie są oni jedynymi, którzy komunikują się ze światem duchów: szlachta i przywódcy klanów (zwani Księciami) również pełnią funkcje duchowe, podobnie jak zwykli ludzie, chociaż hierarchia społeczeństwa Korków opartego na klanach znajduje odzwierciedlenie również w sposobie oddawania czci.
Komunikacja ze światem duchów i energiami odbywa się w miejscach mocy. Zazwyczaj są nimi kurhany zwane abuoabuaoja, ale za istotne uznaje się także np. pola wielkich bitew, gejzery wodne, antyczne drzewa czy szczyty górskie. Za najważniejsze święte miejsce Korkowie uznają Łzę - jezioro o całkowicie przeźroczystej wodzie, położone w kotlinie górskiej, które nawet podczas największych mrozów nie zamarza, lecz jego woda zawsze jest ciepła. Mawia się, że z pomocą odpowiedniego rytuału ma ono moc uzdrowiska i leczy bóle czy nawet wspiera leczenie ran*. Korkowie uważają, że jezioro powstało, gdy duchy przodków w niebiosach zapłakały nad ich losem, gdy inwazja 8 wieków temu miała swoje miejsce.
Z okresem inwazji wiąże się także kult martyrologiczny wśród Korków. Wielcy wodzowie z okresu obrony przed podbojami zostali uznani za wielkich męczenników i istoty półboskie. Korkowie przez wieki oczekiwali, na przyjście wielkiego wodza, który zjednoczy ich plemiona i wyprze inne ludy z powrotem do oceanu. Mit ten pomógł Trotowi w objęciu władzy - po jego zwycięstwach wielu Księciów uznało go za mitycznego Wodza Wyzwoliciela.
*To te fajne turkusowe jeziorko na mapie. Woda jest zawsze ciepła i leczy, bo powstało jako ujście podziemnych rzek geotermalnych - ma jakieś specjalne mikro i makroelementy, które tam pomagają.
Korkowie swoich zmarłych chowają w grobowcach położonych wysoko w górach, gdzie temeratura nigdy nie wzrasta poniżej zera. Pilnuje się, żeby przed pochówkiem ciała były w jak najlepszej kondycji - w przypadku ofiar wypadków czy bitew doszywa się odcięte członki i zszywa otwarte rany. Kiedy Kork zginie daleko od gór i nie ma możliwości przetransportować jego ciała do klanowego grobowca w szczytach, szaman decyduje, czy zwłoki należy spalić - by duch był w stanie wraz z dymem odlecieć do niebios - czy wygotować mięso by nie zgniło, a same kości przenieść do grobowca. Żadne z rozwiązań nie jest idealne. Pierwsza powoduje, że duch Korka permamentnie odcięty jest od ziemi, drugie zaś częściowo zniekształca ducha. Aby uniknąć tego losu część z bardzo starych Korków samodzielnie udaje się w góry, by samemu zamknąć się w grobowcu i wyzionąć ducha z hipotermii oraz głodu.
Kultura i społeczeństwo:
Korkowie podzieleni są na klany, zwane księstwami. W odróżnieniu od normalnych księstw, nie mają one jednak zasięgu terytorialnego, lecz “rodzinny” - częścią księstwa jest każda ziemia zamieszkana przez członków danego klanu. Łącznie klanów na Korkowym Stepie jest kilkaset, ale większość z nich to niewielkie klany, które pochodzą z innych części kontynentu. Najpotężniejszych jest kilkanaście klanów, które jako pierwsze zdołało ujść na step i w ten sposób uzyskać dominującą pozycję. Wodzowie właśnie tych klanów stanowią Wielką Radę Książęcą.
Władzę w każdym klanie sprawuje Książe bądź Księżna. System obejmowania jest quasi-demokratyczny: w przeszłości wewnątrz klanów często miejsce miały krwawe wojny domowe o władzę między poszczególnymi stronnictwami. Wraz z objęciem władzy przez Trota i scentralizowaniem kraju tego typu konflikty zostały jednak zdelegalizowane. Zamiast tego gdy członkowie Księstwa uznają, że ich wódz powinien zostać zmieniony, zbierają się i pokazują, że zwolenników obalenia Księcia jest więcej niż jego popleczników. Zazwyczaj wystarcza “optyczna większość” czy też głosowanie przez aklamację - grupa, która jest w stanie głośniej krzyczeć stanowi większość. Co jakiś czas, zwłaszcza przy bardzo wyrównanych wyborach, urzędnicy faktycznie przeliczają jednak głosujących - przy okazji kalkulując populację klanu, a co za tym idzie także podatki, jakie powinien on zapłacić.
Wraz z odparciem Wielkiej Inwazji do Księstw Korków wżeniło się wielu Bragów, którzy przybyli wraz z Trotem do kraju jako jego żołnierze. Wraz z tym wprowadzili oni także Bragijską modę i część zwyczajów. Szczególnie dobrze przyjęły się Rytuały Imienia i Dorosłości, przystające do wojowniczej natury Korków. W odróżnieniu od Bragów nie dzielą ich jednak płciami - młodzieniec czy dziewoja mogą wybrać sobie, jaką “wersję” rytuału przejdą. Wymyślili także kilka własnych sposobów, jak choćby objechanie Łzy konno w jeden tydzień czy też przemierzenie jeziora wpław.
Bragowie wprowadzili też swój własny alfabet, dostosowany do zapisu języka Korków, a także wiele nowinek technologicznych, które bardzo spodobały się Korkom. Trot poszczególnym Księciom sprezentował przy różnych okazjach zdobione hakowice czy samopały, ku wielkiej radości obradowanych. Zadowolenie było takie, że Rada zdecydowała się wesprzeć Wielkocesarza w rozwoju tego rzemiosła. Z innych krajów sprowadzono puszkarzy i ufundowano w stolicy rozwój "Ulicy Prochowej" przy której mieszczą się pracownie cechu puszkarzy, rusznikarzy i łożowników - jedynego cechu w Wielkim Cesarstwie Korków i jednej z pierwszych takich organizacji na całym kontynencie.
Korkowie nie przykładają dużej uwagi do fizycznej płci, co wynika z ich wiary. Każdy człowiek ma w sobie energię zarówno kobiecą, jak i męską, a o “kulturowej płci” człowieka decyduje jej balans w ciele. Stąd zdarza się na przykład, że “męski” Książe, skupiający się nie na wojaczce, tylko zwiększeniu stabilności klanu, jego rozbudową i wzmacnianiem jedności nosi się po kobiecemu i jest tytułowany “Księżną” czy też “Matką Klanu”. Szczególnie płynna płeć jest wśród szamanów bööja, którzy mają taką płeć, jaką duchy i energie, z jakimi się w danym okresie kontaktują.
System Klanowy wiąże się także z brakiem “rodziny nuklearnej”. Korkowie wiążą się w małżeństwa (ostatnimi czasy także “homoseksualne”, choć trudno o takich mówić z ich zrozumieniem płci - patrz dekrety Trota), ale dzieci są dziećmi całego Księstwa i wychowywane są de facto przez wszystkich członków Klanu w okolicy.
Władza Wielkocesarska:
Trot wraz z objęciem władzy skonstruował scentralizowane państwo Korków, w którym jest “jedynym władcą, obranym od teraz, aż po wsze czasy, a takowo jego potomkowie”. Jego władza jest “niczym nieograniczona”, czy może - ograniczona jedynie sprawnością jego umysłu. W pierwszych latach jego rządów rzeczywiście sprawował rządy de facto despotyczne czy też absolutne (bynajmniej okrutne czy niesprawiedliwe - rządzenie wychodziło mu nadwymiar dobrze), ale wraz z pogorszeniem się jego stanu psychiki coraz bardziej faktyczna władza przechodziła w ręce Wielkiej Rady Książąt.
Organ ten składa się z 19 Książąt, przedstawicieli największych klanów, przy czym w przebłysku geniuszu Trot uznał, że za “największe klany” uznaje się klany, odprowadzające największe podatki. Sprawia to, że czasami mniejszy klan specjalnie płaci więcej niż powinien, byle tylko “przeskoczyć” innego konkurenta i uzyskać miejsce w radzie.
Rada nie ma faktycznych uprawnień ustawodawczych, ale zajmuje się wprowadzaniem praw na terenie kraju, co weryfikowane jest przez Wielkocesarskich urzędników. Ze względu na swoją bliskość do władcy regularnie przedkłada mu swoje propozycje nowych praw czy kierunku rozwoju Państwa.
Większość centralnych urzędników w kraju jest z pochodzenia Bragami, w szczególności tymi, którzy nie wżenili się w żaden z klanów, lecz mieli już rodziny sprzed czasu przybycia do kraju. Kłuje to w oczy część Książąt, ale z reguły próby zmiany takich urzędników na autochtonów torpedowane są przez konkurencyjne klany, które wolą “neutralnego” Braga, niż potencjalnie “wrogiego” Korka z innego klanu.
mapka:
Spoiler
