Encyklopedia

Położony w północno-wschodnim Imperiusie. Feudalna teokracja. Wiara: Wieczny Ogień.

Moderator: Jajofarmer

Jajofarmer
Posty: 181

Encyklopedia

Post autor: Jajofarmer »

HISTORIA

Między wersami wybrakowanych stron zakonnych kronik zapisano, że Zakon Wiecznego Ognia rozpoczął swoją działalność na północno-wschodnich ziemiach zaraz po przybyciu pierwszych kolonistów z Imperium Tylosyjskiego. Nie wiadomo kiedy dokładnie miało to miejsce, lecz wiadomo, że musiało mieć to miejsce co najmniej kilkaset lat temu, o czym świadczą licznie występujące w ówczesnym państwie ruiny klasztorów, pomników i zamków z symboliką przedstawiającą kult Wiecznego Ognia. Kroniki przedstawiające działalność zakonu przed przeistoczeniem go w samodzielne państwo niestety nie przetrwały do czasów współczesnych tworząc wielką dziurę w jego historii.

Najdawniejsze pełne źródła dotyczące Zakonu Wiecznego Ognia opisują dość szczegółowo okres słabnącej w tym regionie władzy imperium. Około trzystu lat temu Zakon Wiecznego Ognia działający również w sercu Imperium Tylosyjskiego był tolerowaną przez cesarzy instytucją cieszącą się dość sporym sporym odsetkiem wyznawców wewnątrz imperium pomimo oddawania czci kultowi całkiem odmiennemu względem oficjalnych religii imperium. Wraz z nadejściem wojen domowych wewnątrz imperium, w tym ówcześnie powszechnych już powstań lokalnych ludności wewnątrz kontynentu imperiusa przeciwko władzy imperium. Sytuacja imperium z każdym rokiem stawał się gorsza, natomiast wpływy zakonu wciąż rosły, w tym również pieniężne, dzięki którym zakon stał się jedną z najbogatszych instytucji w cesarstwie. Wielki mistrz zakonu Urlich de Rinde, wiedział, że prędzej czy później dojdzie do sytuacji w której cesarz imperium będzie chciał zarekwirować ogromny majątek zakonu, aby móc finansować swoje wojny. Tak też zakon w tajemnicy zaczął przygotowywać się do opuszczenia ziem imperium w celu znalezienia nowych ziem nadających się na siedzibę zakonu.

Urlich de Rinde pamiętał, że jeszcze za jego życia Zakon Wiecznego Ognia działał w północno-wschodniej części imperiusa, nad którą Imperium Tylosyjskie straciło kontrole kilka lat temu, w wyniku rebelii rdzennych mieszkańców tych ziem voldanów. Wybrano więc na siedzibę zakonu właśnie tą część imperiusa organizując pierwszą zakonną krucjatę i zdobywając dawną twierdzę zakonu Tettau. Mając już we władaniu pierwsze ziemie niezależne od imperium żądny władzy i pełen uprzedzeń do cesarza Wielki Mistrz Urlich de Rinde rozpoczął od lat przygotowywaną operacje przeniesienia majątku i większości instytucji zakonnych na nowe ziemie, gdzie następnie utworzono państwo zakonne. Pochłonięte w wewnętrznych konfliktach Imperium Tylosyjskie niechętnie zaakceptowano fakt utworzenia państwa zakonnego utrzymując z nim kontakty dyplomatyczne po dzień dzisiejszy. W kolejnych latach zakon skupił się na szerzeniu wiary w wieczny ogień za pomocą ognia i miecza wymierzonego przeciwko lokalnym ludom, w tym ówcześnie najliczniejszemu ludowi Voldanów. Przez kolejne sto lat zakon znacząco rozszerzył swoje wpływy rozrastając się wzdłuż gór, aż do wielkich jezior dokonując w międzyczasie z pomocą zakonnej inkwizycji licznych czystek etnicznych na lokalnych ludach, w tym staczając szereg krwawych wojen religijnych z Voldanami ostatecznie zmuszając ich do przyjęcia wiary w wieczny ogień, kończąc tym samym okres północnych krucjat i rozpoczynając złotą erę zakonu.

Złota era Zakonu Wiecznego Ognia trwała w przybliżeniu wiek. Jej koniec nastał wraz z nadejściem czasów określanych przez ludność państwa zakonnego jako czas ciemnego słońca. W tamtym czasie, na obszarach rządzonych przez wielkiego mistrza Wilhelma de Feuerherza, miała miejsce seria niefortunnych zdarzeń, które doprowadziły państwo zakonne na krawędź upadku. Wpierw nadeszły nieznane dotąd choroby, które szerzyły się szybko i bezlitośnie po ziemiach państwa zakonnego. Miejscowi medycy byli bezradni, a jedynym skutecznym sposobem który, choć trochę spowolnił rozprzestrzenianie się chorób, był ogień. Palono całe wsie i miasta, a widok stosów palonych ciał stał się powszechnym krajobrazem. Gdy choroby zaczęły ustępować, nastąpiło kolejne nieszczęście, które choć początkowo nie wyglądało groźnie, doprowadziło do śmierci blisko trzeciej części populacji zamieszkującej ówczesne ziemie Zakonu Wiecznego Ognia. Nieszczęściem tym był niekończący się deszcz, który towarzyszył krajobrazowi państwa przez następnych kilka miesięcy. W tym czasie zatopionych zostało wiele wiosek i miast, a także liczne pola uprawne, które doprowadziły do wielkiego głodu w państwie. Z czasem deszcze ustały, przystąpiono do odbudowy podupadłego państwa, jednakże sytuacja wewnętrzna państwa była niestabilna ze względu na niską reputację wielkiego mistrza, oskarżanego o wszystkie nieszczęścia, jakie spotkały mieszkańców. Wkrótce potem nadeszło ostatnie nieszczęście w postaci buntu Voldanów prześladowanych przez zakon od blisko dwóch wieków. Na terenie państwa doszło do licznych ataków na posiadłości zakonne, a władza zakonu stopniowo kurczyła się, ograniczając się w pewnym momencie właściwie tylko do Tettau i przygranicznych mu miast. Czując swoją szansę Voldanowie postanowili przypuścić śmiały szturm prosto na stolicę zakonu licząc, że wraz z jej upadkiem pozbędą się znienawidzonego Zakonu Wiecznego Ognia. Śmiały szturm Voldanów prosto na Tettau był punktem zwrotnym w ich powstaniu. Nie doceniają wojskowego doświadczenia wielkiego mistrza oraz dobrze wyszkolonej i zorganizowanej armii zakonu voldanowie ponieśli ogromne straty w bitwie o stolicę zakonu, nie zadając przy tym dotkliwych strat armii zakonnej. Fakt ten wykorzystał wielki mistrz przechodząc natychmiast do kontrofensywy rozbijając przy tym resztki wielkiej armii buntowników, a także odzyskując utracone w czasie rebelii ziemie.

Zwycięstwo nad voldanami było zwieńczeniem serii nieszczęść czasu Ciemnego Słońca, które pozwoliło Zakonowi Wiecznego Ognia przejść do faktycznej odbudowy państwa. Postanowiono na realizację idei przyświecającej wielkiemu mistrzowi Wilhelmowi de Feuerherzowi skupiającej się na rozwoju jednego wielkiego ośrodka miejskiego, jakim było miasto Tattau połączonego z szeregiem mniejszych miast i wsi. Realizacja tej idei zajęła kilkadziesiąt lat, jednakże państwo zakonne zaczęło z czasem odzyskiwać swój dawny blask. W międzyczasie zakonna inkwizycja nasiliła swój aparat represji wobec voldanów skutecznie ograniczając poziom szerzenia się herezji w państwie. Obecnie Zakon Wiecznego Ognia zarządzany jest przez wielkiego mistrza Woltera z Tettau.

SPOŁECZEŃSTWO

Wraz z przybyciem na ówczesne ziemie państwa zakonnego pierwszych imperialnych kolonistów w ślad za nimi przybyli pierwsi zakonnicy wiecznego ognia, organizując na tych ziemiach podstawy dzisiejszego zakonu, w tym inkwizycji zakonnej. To właśnie setki lat działalności inkwizycji zakonnej sprawiły, że dzisiejsze państwo Zakonu Wiecznego Ognia zamieszkałe jest w przeważającej większości przez ludność wywodzącą się od kolonistów przybyłych z Imperium Tylosyjskiego. Społeczeństwo dzieli się na trzy klasy społeczne tj. duchowieństwo, pospólstwo oraz niewolnictwo. Duchowieństwo skupia wszystkich tych, którzy zawierzyli swoje życie wierze w kościół wiecznego ognia i są członkami zakonu, dzielą się na najwyższych dostojników państwowych, kapłanów oraz rycerstwo. Pospólstwo obejmuje największą część populacji państwa zakonnego, są to mieszkańcy zarówno miast jak i wsi, którzy nie należą do struktur zakonu, ani nie są niewolnikami. Ostatnią i najniższą w hierarchii społecznej jest klasa niewolnicza pozbawiona wszelkich praw i swobód, którą zakon wykorzystuje w imię zasady śmierci poprzez pracę. Grupę tą stanowią niewolnicy zakupieni zza granicy, schwytani podczas wypraw wojennych, a także wszyscy ci, którzy popełnili najgorsze przestępstwa wobec kościoła wiecznego ogania oraz społeczeństwa państwa zakonnego. Mniejszością narodową występującą na ziemiach zakonu są tzw. Voldanowie. Voldanovie to lud zamieszkujący ziemie Zakonu Wiecznego Ognia na długo przed przybyciem pierwszych imperialnych kolonistów. Większość voldanów, która zdołała przetrwać czystki etniczne prowadzone przez zakonną inkwizycję przyjęła wiarę w wieczny ogień, jednakże wciąż pośród lasów i gór skrywają się wyznawcy dawnych wierzeń aktywnie ściganych przez zakonną inkwizycję.

RELIGIA

Religią dominującą państwa zakonnego jest Wieczny Ogień. Kult ten w założeniu postrzegany jest jako dawca życia i nadziei, a także wielki przyjaciel ludzkości. Dopóki płonie, dopóty ochrania i wskazuje drogę pośród ciemności, w której czai się zło i chaos. Jego wierni i kapłani zobowiązani są podtrzymywać Święty Płomień oraz zanosić jego blask i chwałę wszędzie tam, gdzie znajdą się serca potrzebujące pokrzepienia. Na czele kościoła wiecznego ognia stoi duchowy przywódca nazywany hierarchą, który wybierany jest przez wielkiego mistrza i podlega mu w każdej sprawie. Najświętszym obiektem kultu i miejscem jego „realnej” obecności jest wielka świątynia znajdująca się w Tettau. Pierwszy ze Świętych Płomieni w Tettau, od którego rozpalono wszystkie pozostałe, płonie nieprzerwanie od czasów przybycia pierwszych imperialnych kolonistów. Wyznawcami Wiecznego Ognia są głównie mieszkańcy państwa zakonnego, a także już nieliczni wyznawcy w samym Imperium Tylosyjskim. Kapłanów kultu można poznać po czerwonych szatach oraz emblematach Płomienia. Ich modlitwy związane są z żywiołem ognia. Główny nurt religii utrzymuje raczej obojętne stosunki z innymi wyznaniami krain Imperiusa, o ile te nie działają w obszarze państwa zakonnego. Oprócz kultu wiecznego ognia, na terenie państwa Zakonu Wiecznego Ognia wciąż zdarzają się przypadki herezji za sprawą żyjącej w państwie mniejszości narodowej voldanów. Kult Voldanów opiera się na oddawaniu czci bóstwom przyrody, w szczególności czczą "Ducha Lasu", którego uważają za strażnika lasów i gór. Główne elementy tej religii opierają się na modlitwach do duchów natury, ofiarach składanych w świętych gajach, a także prowadzeniu rytuałów ku czci zwierząt, które są uważane za pośredników między światem ludzi a bogów.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Zakon Wiecznego Ognia”