
Formacja, z której wywodzą się najemnicy o tej samej nazwie. Straż dzienna to oddziały o wysokiej dyscyplinie, świetne w pacyfikowaniu zbuntowanych prowincji, pilnowaniu (i zaprowadzaniu) porządku w miastach, a przede wszystkim w obronie miast i twierdz. Płacą za to natomiast słabszą niż inne jednostki zaciężnej lekkiej piechoty walką w polu- po prostu umiejętności potrzebne w oblężeniu i podczas patrolu tylko częściowo zazębiają się z umiejętnościami potrzebnymi w bitwie.
Straż nocna:

Jednostka wywodząca się z posterunków nocnych, mniej aktywnych w patrolowaniu miasta. Żeby skutecznie powstrzymywać bandytów bez patrolu, Straż Nocna zaczęła szkolić swoich ludzi w użyciu ciężkich kusz: taki instrument idealnie nadaje się do strzelenia w plecy komuś, kto właśnie uciekł za mury, a za kim pędzi tłum z okrzykiem "łapać złodzieja!". Są bardzo powolni w manewrach (kuszę trzeba sobie ustawić na specjalnym oparciu, a przy przenoszeniu złożyć, po czym rozstawić z powrotem), mają też dosyć krótki zasięg (i na dłuższe odległości są bardzo niecelni), ale z bliska ich bełty są szybkie, celne i zabójcze, w związku z czym fantastycznie sprawdzają się zwłaszcza w odpieraniu szturmów.
Konny patrol:

Konni strażnicy miejscy. Jednostka stworzona oryginalnie do ścigania zbiegów, obecnie wyspecjalizowała się w ochronie traktów handlowych. Ze względu na doświadczenie, wynikające z walk z bandytami, Konne Patrole świetnie nadają się też do prowadzenia walki podjazdowej i zwiadu, zwłaszcza szybkich rajdów, mających bardziej podkopać morale przeciwnika i zniszczyć jego zapasy, niż zadać straty w ludziach. Płacą za to słabszą niż inne jednostki zaciężnej lekkiej konnicy walką w polu (z tych samych powodów co Straż Dzienna).