Krukoszpony
Nazwa imperialna Corvus magnificens
Największy z krukowatych, znacznie większy i masywniejszy od większości innych gatunków rodzaju corvus, nieznacznie od swojego południowego kuzyna, szczególnie widać w locie po dużej głowie z mocnym dziobem. Rozpiętością skrzydeł dorównuje niewielkiej chacie. Długość ciała 1,2m, długość skrzydła ok. 2,5 m, rozpiętość skrzydeł 5,5m, masa ciała 70-72 kg; samce są z reguły nieco większe i cięższe od samic.
Chociaż z całą pewnością majestatyczne znajdują się obecnie na skraju wymarcia, występują bardzo rzadko. Są przedstawicielami typowej północnej megafauny utrzymującej temperaturę ciała przy pomocy gigantotermii. Do lotów wykorzystują duży rozmiar i powierzchnię skrzydeł by używać znajdujących się w okolicy kominów termicznych, szczególnie nad obszarami aktywnymi geologicznie. Lubują się w padlinie a to tylko bardziej przywiązuje je do basenów geotermalnych i znajdujących się tam wyziewów tlenku węgla... czy po prostu ofiar utopionych w smole wulkanicznej. Dzięki dużym rozmiarom potrafią porwać duszące się ofiary i znosząc wraz z ciepłym powietrzem zrzucić z dużej wysokości kończąc jej żywot. Są raczej sprytne i raczej nie podejmują bezsensownych walk. Mawia się że pilny wędrowiec czy marynarz nie ma czego się bać bowiem nigdy nie atakują z pola widzenia. natomiast biada marynarzom czy rybakom co zasnęli na wachcie. Bycie porwanym przez tę bestię to szybka śmierć i tylko nielicznym udało się przeżyć.
Nie pogardzą rybami, martwymi stworzeniami oceanicznymi, ale też ssakami, inwentarzem żywym. Dobrze widzą zarówno w dzień jak i w nocy najczęściej atakują o zmierzchu lub o świcie gdy inne stworzenia widza najgorzej.
Krukoszpony i ich mniejsze odmiany są prawdopodobnie podstawą kultu kruków na terenach wschodnich gdzie występują zadłuż strefy subsumcji płyty oceanicznej oceanu wschodniego jak i Utumno oceanu-północnego. Warto zauważyć iż dość często występują na wąskim paśmie wysp powstałym w wyniku zderzenia tych dwóch płyt na północnym zachodzie. Ich niewielki i dość wąski biotop ogranicza ich zasięg toteż inne nacje często biorą je za mit czy przesąd. Podobnie rozwój prochu czy cywilizacji zdaje się wpływać na zmniejszenie populacji wraz z zajmowanie przez ludzi kolejnych siedlisk.
Na terenach występowania na północy ptaki te otaczane są czcią i karmione a raczej przekupywane ofiarami. A że jak przedstawiciele krukowatych są one inteligentne to de facto karmione przez konkretnego kapłana nie kwapią się do dalekich lotów i nie stanowią zagrożenia. Tym bardziej że kapłani poza jedzeniem chronią jedyne miejsce gdzie te ptaki są bezbronne, gniazda. Jaja i młode krótkoszponów są dobrym celem dla drapieżników. Ptaki mimo że wiążą się na całe życie nie zawsze mogą we dwoje pilnować potomstwa. Odpowiednio wyszkolony kapłan ma obowiązek dbać by gniazdu nic się nie stało. Podobnie dokarmianie pozwala podtrzymać ich populacje odwlekając wyginięcie. Nie jest to tak że kruk też robi to co nakaże mu kapłan, bardziej to kapłan ma obowiązek im służyć by te nie siały spustoszenia (kto tu kogo tresuje) .
Co ciekawe ptaki te są bardzo nieufne i tylko długotrwale zapoznanie pozwala u tych zwierząt wydobyć pewne zaufanie by pozwoliły zbliżyć się do gniazda, stanowi to swoisty test mistrzostwa kruczego kapłaństwa. Same ptaki żyją dość długo bo około 45-50 lat, stąd mawia się iż przechowują wspomnienia.