Re: Kroniki
: czw lis 23, 2023 8:12 pm
Wieści wojenne
836/837 RNE
Podsumowanie
836/837 RNE

Czasy mroku już dawno temu minęły, podobnie jak czasy imperium. Nie jest już ono niepodzielnie panującą potęgą na Imperiusie - wiele przynależących do niego krain oddzieliło się w chwili kryzysu tworząc własne niezależne państwa. Rosły, rozwijały gospodarkę, budowały mury oraz armie. Ludzie tym samym chyba zapomnieli o horrorach wojny. Tym samym wielu władców w ostatnim czasie przeznacza coraz to większe środki na wojsko, a kolejna wojna która rozniesie się echem po kontynencie, to tylko kwestia czasu...
Związek z tym prawdopodobnie mają działania króla Elariona I, władcy królestwa Karilian. Jakiś czas temu zlecił jednemu ze swoich dworzan, Cedrikowi, opracowanie nowych metod szkoleniowych. Nie szczędził na to zarówno środków jak i rekrutów, co też konetabla radowało. Dziś król może podziwiać efekty jego starań. Nowatorską myślą Cedrika było wykorzystanie wiklinowych kukieł do treningów, pozwalających ćwiczenie przeróżnych ciosów bez obawy o zranienie partnera gdyby był prawdziwy. Co prawda kukła nadal nie jest w stanie zastąpić prawdziwego oponenta w walce, ale jest to lepsze niż machanie bronią w powietrzu. Wikliftowie, bowiem taką nazwy przyjęli członkowie nowej formacji, nadal mają braki względem prawdziwego zawodowego wojska, to jednak wypadają lepiej niż pospolite ruszenie, będąc zdolnymi chociażby do uformowania szyku, a nawet odparcia wrogiej szarży.
Nie jest to koniec wieści z tego Królestwa. W czasie kiedy w Cedrik formował oddziały wikliftów, królewski szkutnik Charles Tache również działał. Karilianie posiadają zarówno ogromne jezioro z kilkoma dopływami, jaki i dostęp do morza. Naturalnym jest więc posiadania okrętu zdolnego poruszać się po wszystkich trzech typach wód. No, a przynajmniej opracowanie jakiegoś kompromisu. Po kilku nieudanych próbach, Charles zdaje się być na dobrej drodze do opracowania modelu okrętu który sprosta tym wymaganiom - roboczo zwanym przez niego czajką. Potrzebuje na niego jednak jeszcze trochę czasu.
W tym samym czasie Lorenzo Orbani, puszkarz na usługach Srebrnej Ligii, powoli zbliża się do spełnienia swoich marzeń - zbudowania największej artylerii ówczesnego świata! Jednak droga do celu jest jeszcze długa, a po drodze jest jeszcze wiele pomniejszych. Między innymi z jego inicjatywy powstała pierwsza na świecie (poza Imperium oczywiście) ludwisarnia, skromna ale własna. Nie jest to aczkolwiek jeszcze koniec jego zadań pobocznych.
Uznawszy, że transport jego arcydzieła może być trudny, postanowił w pierwszej kolejności zaprojektować coś dla mniejszej artylerii aby móc to potem przełożyć na większą skalę. Tak też opracował łoże artyleryjskie - konstrukcję niemal prostą jak budowa cepa, ale za to łebską. Wyposażona w dwa koła, niektórym uszczypliwym przypominającą rozwalony wóz, znacząco poprawia mobilność dział które zostały na niej osadzone. Wieść o wynalazku Orbaniego szybko dotarła do uszów kolegów po fachu w Tylos, którzy jego małe dzieło uważają za znacznie ważniejsze niż sam stwórca mógłby sobie z tego zdawać sprawę. Od razu ruszyły prace nad sporządzeniem mniejszego działa, które dzięki łożu może być skuteczniej wykorzystywane na polu bitwy.
Związek z tym prawdopodobnie mają działania króla Elariona I, władcy królestwa Karilian. Jakiś czas temu zlecił jednemu ze swoich dworzan, Cedrikowi, opracowanie nowych metod szkoleniowych. Nie szczędził na to zarówno środków jak i rekrutów, co też konetabla radowało. Dziś król może podziwiać efekty jego starań. Nowatorską myślą Cedrika było wykorzystanie wiklinowych kukieł do treningów, pozwalających ćwiczenie przeróżnych ciosów bez obawy o zranienie partnera gdyby był prawdziwy. Co prawda kukła nadal nie jest w stanie zastąpić prawdziwego oponenta w walce, ale jest to lepsze niż machanie bronią w powietrzu. Wikliftowie, bowiem taką nazwy przyjęli członkowie nowej formacji, nadal mają braki względem prawdziwego zawodowego wojska, to jednak wypadają lepiej niż pospolite ruszenie, będąc zdolnymi chociażby do uformowania szyku, a nawet odparcia wrogiej szarży.
Nie jest to koniec wieści z tego Królestwa. W czasie kiedy w Cedrik formował oddziały wikliftów, królewski szkutnik Charles Tache również działał. Karilianie posiadają zarówno ogromne jezioro z kilkoma dopływami, jaki i dostęp do morza. Naturalnym jest więc posiadania okrętu zdolnego poruszać się po wszystkich trzech typach wód. No, a przynajmniej opracowanie jakiegoś kompromisu. Po kilku nieudanych próbach, Charles zdaje się być na dobrej drodze do opracowania modelu okrętu który sprosta tym wymaganiom - roboczo zwanym przez niego czajką. Potrzebuje na niego jednak jeszcze trochę czasu.
W tym samym czasie Lorenzo Orbani, puszkarz na usługach Srebrnej Ligii, powoli zbliża się do spełnienia swoich marzeń - zbudowania największej artylerii ówczesnego świata! Jednak droga do celu jest jeszcze długa, a po drodze jest jeszcze wiele pomniejszych. Między innymi z jego inicjatywy powstała pierwsza na świecie (poza Imperium oczywiście) ludwisarnia, skromna ale własna. Nie jest to aczkolwiek jeszcze koniec jego zadań pobocznych.
Uznawszy, że transport jego arcydzieła może być trudny, postanowił w pierwszej kolejności zaprojektować coś dla mniejszej artylerii aby móc to potem przełożyć na większą skalę. Tak też opracował łoże artyleryjskie - konstrukcję niemal prostą jak budowa cepa, ale za to łebską. Wyposażona w dwa koła, niektórym uszczypliwym przypominającą rozwalony wóz, znacząco poprawia mobilność dział które zostały na niej osadzone. Wieść o wynalazku Orbaniego szybko dotarła do uszów kolegów po fachu w Tylos, którzy jego małe dzieło uważają za znacznie ważniejsze niż sam stwórca mógłby sobie z tego zdawać sprawę. Od razu ruszyły prace nad sporządzeniem mniejszego działa, które dzięki łożu może być skuteczniej wykorzystywane na polu bitwy.
Podsumowanie
- Konetabl Cedric Lightheart tworzy nową lekką formację dla królestwa Karilian - wikliftów
- Szkutnik Charles Tache jest bliski ukończenia nowego projektu okrętu dla królestwa Karilian - czajki ale potrzebuje jeszcze więcej czasu
- Puszkarz Lorenzo Orbani będący na dworze Srebrnej Ligii opracowuje łoże artyleryjskie, które może zrewolucjonizować wykorzystanie artylerii w polu