
W Domu Jurystów, podobnie jak w Magistracie, panuje atmosfera tak odmienna od reszty miasta, że ma się wrażenie, jakby marmurowy portal był faktycznie przejściem do innego świata. Próżno tu szukać normalnego kupieckiego zgiełku, znanego ze wszystkich ulic i placów Levamentum. Przestrzeń wypełnia tylko skrzyp piór po pergaminach i dostojny głos Princepsa Juristarum, który ogłasza właśnie nowe prawo, zarządzone przez Dyktatora.