Pecunia non olet
Oświecony Konsul Savian Knius Saturanius
Stolica: Aletris
Opis:
Miasto grzechu i rozpusty, wielkich pieniędzy i żebractwa, pałaców z marmurów i rozwalających się czynszówek biedoty. Wiele jest epitetów, którymi można nazwać to miasto, ale nawet najwięksi sceptycy mogą przyznać, że Aletris to największe miasto Imperiusa - samym swoim bogactwem i ludnością nawet przewyższające wieczne miasto Tylos.
Aletris będące niegdyś ledwie małą kolonią Imperium, do której zsyłano ludzi niepożądanych w imperialnej stolicy. Dysydenci, rywale, przegrani pałacowych spisków. Wciąż jednak na tyle bogaci i silni, by móc pozwolić sobie na tą dobrowolną emigrację i oddalenie od imperialnego centrum w pełnej wygodzie. Ściągali tam również kupcy, którzy po prostu nie mogli się przebić w Tylos. Szybko Aletris stało się drugim miastem Imperium, a Imperatorzy coraz bardziej nieufnie i chytrze patrzyli na jego bogactwa.
W końcu jeden z Imperatorów okresu zmierzchu chciał skonfiskować dobra tamtejszego patrycjatu, ale spóźnił się. Miasto było już przygotowane, przekupiło nawet swojego gubernatora, by ten ogłosił się – oczywiście z poparciem stroskanych patrycjuszy – nowym Imperatorem. Rozpoczęła się wojna, gubernator po ledwie dwóch tygodniach swojego „panowania” został znaleziony martwy, ale Aletris walczyło dalej. Miało pieniądze i dobre położenie oraz wysokie mury – to wystarczyło. Aletris przetrwało wiele oblężeń i w końcu Imperator złożył broń, podpisując porozumienie, które faktycznie oznaczało koniec jego zwierzchności nad miastem, nawet jeżeli piękne słówka ugody twierdziły inaczej. Było to około 500 RNE.
Od tego momentu niezależne Aletris niechętnie angażowało się w światową politykę - woląc wypełniać swe cele poprzez przekupstwa, intrygi i koneksje. Co jednak nie przeszkadzało miastu sfinansować wielkiej floty i licznych zastępów najemników, kiedy przychodziło do niebezpieczeństw dla miasta. Ostatnim takim wystąpieniem była inwazja Savorachów ledwo trzydzieści lat temu, kiedy rajcy miejscy wobec napadu najeźdźców na swoich partnerów handlowych w północnej Warenii zdecydowali się wspomóc imperialny wysiłek wojenny. Wielki triumf jaki na morzu odnieśli żeglarze Aletris pozwolił oddalić to zagrożenie. Doprawdy trzeba jednak przyznać, że mało kto dalej służy w flocie pamiętając te wielkie starcia, a sama armada mimo że dalej potężna z roku na rok jest coraz bardziej pomniejszana.
Ustrój:
Ustrój Oświeconego miasta jest dość specyficzny, gdyż jest to republika, której nie tak daleko do monarchii czy dyktatury. Dożywotnim "władcą" Aletris jest urzędnik zwany Oświeconym Konsulem, który to trzyma pieczę nad flotą Aletris czy dba o przyjmowanie poselstw. Tam jednak gdzie władza konsula nie sięga, tam zaczynają się liczne i niejasne uprawnienia Senatu Miejskiego, złożonego z przedstawicieli najbogatszych rodów kupieckich oraz najstarszych przedstawicieli arystokracji miejskiej (nie zawsze idzie to w parze ze sobą). Izba ta nie jest harmonijna jak się wydaje na pierwszy rzut oka, gdyż pod dobrymi słowami tkana jest cała sieć intryg, spisków i rywalizacji między familiami. Co tylko sprawia, że wielu Konsulów kończy swój żywot niezbyt długo po wyborze na tą funkcję.
Poza miastem jednak Aletris nie ma wiele posiadłości. Warto jednak wspomnieć o jedynym "lądowym" przyczółku miasta na kontynencie. Terra Ferma, jak to określa się dwie prowincje jakie w czasie wojny z Imperium miasto wywalczyło. Patrycjusze miejscy niezbyt zainteresowani byli zostawaniem posesjonatami, tedy nie przykładali za wiele uwagi do tych terenów. Przez większość swojej historii lokalni arystokraci mogli się niemal autonomicznie rządzić, a same te tereny stanowiły swoisty "obóz" dla licznych kompanii najemniczych na usługach miasta. Sytuacja się zmieniła przed mniej więcej 50-cioma laty, kiedy odkryto właśnie w tym regionie złoża złota, tak mile widzianego w państwie. Obecnie Terrą Ferma zarządza dwóch urzędników - prokonsulów, którzy czuwają by nic złego nie przytrafiło się wydobyciu tego cennego surowca.
Religia:
Wolne miasto jest schronieniem dla przybyszów z całego znanego (i nieznanego) świata. Jasnym więc było, że wykształciła się wyjątkowa dla innych miejsc tolerancja zarówno religijna jak i kulturowa. Wpływ może też na to miał fakt, że fanatyzm źle działa na interesy. Mówiąc to jednak wskazać trzeba, że większość śmietanki towarzyskiej w takiej czy innej formie wyznaje Chystanizm, jako religię niemal stworzoną dla tego miasta. Wiele w tym też zasługi, że prześladowani chystaniści właśnie też do Aletris byli wypędzani.
W mniejszym stopniu jednak dalej licznie można tu spotkać wyznawców Elythyzmu (którzy mają w mieście Arcykapłankę), Elythyzmu Równości czy Katlonizmu (tutejszy patriarcha nie raz nie dwa miał ambicję bycia drugim katlonickim duchownym po egzarsze). Poza tym można na ulicach jednak spotkać i wyznawców innych kultów, obecnych w każdym zakamarku Imperiusa.
Położenie:
► Pokaż Spoiler