
Historia
Jeśli wierzyć starym podaniom, tereny leżące pomiędzy dopływem dwóch bliźniaczych rzek, Naerd i Sord a rzeką Osten nie znały wojny. Przynajmniej dopóki nie pojawiło się Imperium. Według najstarszych imperialnych zapisków już podczas podboju Vaalsów obok wojsk konfedracji można było dojrzeć podobnych choć wyróźniających się na tle swoich pobratymców wojów.
“ I wtem okazał się inny hufiec barbarzyński. Podobny do Vlaanów, a jednak inny. Tam gdzie Vlanowie biało zielonych farb i oznaczeń używali, tam hufiec ten na kolory czerwone i niebieski się oznaczał. Wszyscy niemal też wojowie koni dosiadali, a wódz hełm w kształcie wielkiej ptasiej głowy dzierżył.
…
I uderzyli oni z wielką mocą na legiony Najjaśniejszego Mocara II. Tak wielkie było uderzenie, że dwa legiony imperialne nie wytrzymały naporu i poszły w rozsypkę Barbarzyńcy cieli i bili, aż prawe skrzydło armii naszej zaczęło ulegać. Wtem jednak Imperator wezwał brata swego Fínnachtaina by zebrał rezerwy i uderzył na to nowe zagrożenie. I Tedanis tak uczynił…
…
…Lecz lud ten nowy wyraźnie Vlaanami nie był, toteż Imperator nazwał ich “Waeguirath” co w starej mowie ”Gniew boży” oznacza gdyż takie rany, ból i smutek zadane przez nich zostały że w każdym legioniście gniew wielki wzbierał gdy tylko począł o nich rozmyślać…”
Zapiski dotyczące bitwy na Wzgózach Haarlemskich z kroniki Eodhaina Milczącego
I tak plemiona mieszkające nad rzeką Naerd imperialni uczeni nazwali później Wagarami, na cześć nazwy nadanej im przez Mocara II, a krainię w której mieszkali Wagarią. Nazwa ta, rozprzestrzeniła się na wszystkie plemiona mieszkające na ziemiach okalanych przez Góry Białe, a które dostały się pod panowanie imperialne.
Niedobitki wojska powracające po tej sromotnej klęsce przekazywały ustnie ostrzeżenie o wielkim zagrożeniu z północy. Pomimo przegranej, jednak zdołali opóźnić podbój ich ziem. Według imperialnych uczonych to między innymi opis bitwy Eodhaina Milczącego sprawił, że kolejni Imperatorowie z pewną ostrożnością podchodzili do tego kierunku ekspansjii. Dość powiedzież, że od 69 aż do 402 czyli do rozpoczęcia wojen Wagarskich żaden dowódca imperialny nie odważył się przekroczyć linii Gór Białych pomimo regularnych najazdów pochodzących właśnie z tamego kierunku.
Plemiona Wagarskie brały także udział podczas rebelii Sean-Ivena gdzie stawiło się nawet ich więcej niż czterdzieści lat wcześniej. Przewodził im Sigbard zwany później zdradzonym na upamiętnienie tamtych wydarzeń. Otóż gdy zwycięstwo bylo dokonane, a Furbolg wydawał ostatnie tchnienie na krzyżu Sean-Iven wyjawił swój plan złożenia holdu lenngo Imperatorowi, co jeszcze bardziej niegodziwe, wszyscy vlaańscy wodzowie zgodzili się na to. Wtedy Sigbard wyszedł przed szereg i wygłosił przemowę w której oskarżył Seana i wodzów vlańskich o przelewanie bratniej krwi nie po wolność, a po zmianę kajdanów żelaznych na złote. Rzucił też pod krzyż swój topór i poprzysiągł, że ani on ani plemię jego nigdy więcej za vlaanów walczyć nie będzie, a na polach bitwy spotkać się mogą tylko jako wrogowie po czym zawrócił swoje wojska i wrócił do ojczyzny.
Imperium nigdy nie podbiło całej Wagarii, rozumianej jako krainę otoczoną Górami Białymi. W 402 Imperator Murdoc III chcący skondolidować swoją władzę kolejnymi podbojami spojrzał swoimi zachłannymi oczami na ziemie leżące na południe od Vlaańskich plemion. Nie był to jednak podbój taki jak za początków Imperium. Technologia obróbki żelaza zdołała rozprzestrzenić się na większość Imperiusa. Same plemiona zaś stawiły opór bardziej zacięty niż się spodziewano. Dość powiedzieć że podbój samej Dolnej Wagarii trwał prawie 20 lat podczas których dziesiątki tysięcy imperialnych legionistów straciło swoje życie w conajmniej kilku kampaniach wojennych. Gdy stało się jasne, że nie uda się powstrzymać Imperium na nizinach i w lasach, niedobitki wojów wraz z rodzinami, a niekiedy nawet całymi plemionami przedostało się na górzyste tereny górnej Wagarii. Stamąd razem ze swoimi pobratymcami dokonywali najazdów i rejz na imperialne szlaki zaopatrzeniowe czy garnizony. Najazdy te przez lata to słabły to przybierały na sile, jednak żaden gubernator przysłany przez Imperium nie mógł ogłosić swojej prowincji w pełni bezpieczną.
W 484 Edryt, wódz plemienia Gyrdanów, korzystając z uwikłania Imperium w kolejnej z wojen Aruzyjskich zjednoczył Górną Wagarię pod swoim sztandarem i w krótkim czasie uderzył na niziny. Jednak odbijanie swoich ziem nie jest tak prostym zadaniem jak podbijanie obych. Trzymając dryg we własnej armii i w miarę możliwości zakazując rabunków czy gwałtów Edryt pozbawił się dużego źródła aprowizacji oraz szybkich zwycięstw. To natomiast dało Imperium czas na zorganizowanie armii odwodowej która zepchnęła w 491 Wagarów znów w góry. Zmęczone wojną górskie plemiona nie miały siły by odebrzeć imperialną inwazję 10 lat później i tak w 501 Górna Wagaria także została podbita przez Imperium.
Imperium nie cieszyło się jednak ze swojego podboju długo. Na początku VI wieku skazy i pęknięcia na jego powierzchni były już bardzo wyraźne. Kolejni Imperatorowe nie umieli poradzić sobie z piętrzącymi się problemami. W końcu w poszczególnych prowincjach dochodziło do wrzenia. Wagaria nie była inna, od 528 z powodu nieudanych reform i ciągłych podwyżek podatków co ruż dochodziło do zamieszek miastach czy całych regionach. Bandyctwo stawało się coraz większą plagą przez co cierpieli zwykli obywatele. W końcu w 565 Imperator Muirchertach I sytuacją na północy Imperium został zmuszony wycofać legiony z Wagarii. To wykorzystali lokalni administratorzy i inni watażkowie obwojując się władcami poszczególnych miast czy regionów.
To zapoczątkowało trwający ponad 50 lat okres konsolidacji, kiedy nowe księstwa powstawały i upadały. W końcu w 617 wódz plemienia Tegwarów zjednoczył całą Dolną Wagarię i ogłosił się Wielkim Księciem. Od tamtego czasu Wielkie Księstwo Tegwarskie próbowało przejąć kontrolę nad Górną Wagarią, by dokończyć proces jednoczenia regionu, z różnym skutkiem. Państwo tegwarskie nie było też próźne na arenie międzynarodowej, w 603, jeszcze przed zjednoczeniem Wielki Książę wysłał kontyngent trzech tysięcy zbrojnych do Aruzji by pomóc w walce z koczowniczą hordą. Nie był w tym ostamotniony, gdyż inny lokalny władcy także posłali swoich wojów w zamian za kufry pełne złota od aruzyjskich miast. Niestety, niewielu z tych trzech tysięcy wrociło do domów jednak doświadczenie w starciu z zachodnią sztuką wojenną wywarło duże poruszenie wśród wagarskich władców.
Ostatnie ważne wydarzenie to kryzys sukcesyjny, gdzie w 672 roku po śmierci Wielkiego Księcia Ottona, jego trzej synowie rozpoczęli bewzględny bój o władzę. Dopiero w 678 udało się ustabilizować sytuację, gdy najmłodszy z nich Karl w zamian za obietnicę ustanowienia abyryzmu religią państwową wykorzystał posiłki z Durance i Orentii do pokonania swoich braci. Wtedy też ustanowiono tzw “Prawa Karlowe” spisujące zasady sukcesji w Wielkim Księstwie.
Obecnie tytuł Wielkiego Księcia Tegwarskiego dzierży Konrad II który sprawuję władzę od 728
Ustrój
Księstwo jest monarchią dziedziczną patrymonialną z elementami poźnego feudalizmu. W praktyce oznacza to, Państwo należy do Wielkiego Księcia i rodu Mansfeld, gdzie tytuł wraz ze wszystkimi prerogatywami przechodzi na najstarszego syna obecnego władcy. Natomiast z racji szczególnych okoliczności jednoczenia podczas okresu konsolidacji ( wszak nie wszystkie ziemie zostały przyłączone siłą) istnieją rody posiadające własne, czasami pokaźne, majątki ziemskie, które nominalnie są częścią ojcowizny tegwarskiej, praktycznie jednak są dziedziczną własnością poszczególnych wasali.
Wielkiemu Księciu w rządzeniu pomaga Wielka Rada, której skład wybiera sam Książę. Tradycyjnie jednak zapraszani do niej są nestorzy największych rodów księstwa. Rada składa się z kilku stałych pozycji takich jak: Nadskarbnik, Marszałek Polny, Kanclerz i podobne. Książe może także powołać kogoś do Wielkiej Rady bez nadawania specjalistycznego stanowiska. Rada ma wyłącznie status administracyjno-doradczy i nie ma możliwości wetowania decyzji podjętych przez monarchę.
Po 678 w "Prawach Karlowych" została uporządkowana linia dziedziczenia. Od tego czasu nominalnym dziedzicem był zawsze najstarszy syn obecnego władcy. W razie jego braku tytuł przechodził na linię najstarszego brata zmarłego władcy. Urzędujący Wielki Książę ma także prawo do desygnowania innego dziedzica, jednak musi on być z rodu Wielkiego Księcia. Wtedy jest spisywany specjalny dokument “Anweisung”, który jest podpisywany przez Wielkiego Księcia i wszystkich członków Wielkiej Rady. Teoretycznie nie ma możliwości podważenia takiego dokumentu.
Kultura i społeczeństwo
Społeczeństwo wagarskie składa się z typowych dla swoich czasów warstw: szlachty, kapłaństwa, mieszczaństwa i chłopstwa. Szlachta jest reprezentowana głównie przez potomków zasłużonych wojowników, którzy ziemię dostają ciągłą dzierżawę odnawaną przysięgą lenną wobec Księcia. Drugą grupą są potomkowie byłych władców wchłoniętych krajów podczas okresu konsolidacji. Nierzadką wtedy praktyką był hołd lenny wobec innego władcy, ale z zachowaniem praw dziedziczenia do ziem obecnie posiadanych. Nobile mają ugruntowaną choć nie najmocniejszą pozycję w państwie, gdzie ostatnie słowa ma zawsze Wielki Książę. Głównym ośrodkiem wpływu na władcę stała się Wielka Rada i członkostwo w niej, toteż wielu najwyższych prestiżem szlachciców tak zawzięcie broni swojej pozycji w radzie i o nią zabiega.
Kapłaństwo abyryckie jest najnowszą gwiazdą na firnamencie klas społecznych Wagarii. Zdominowanie religijne abyryzmu pozwoliło na wykształcenie się niemałej grupy ludzi, której nagle słuchał, na kazaniach, prawie cały kraj. Tak szybki wzrost spowodował pewne tarcia ze szlachtą, która nie nawykła do dzielenia się wpływami. Także Wielki Książę nie może być do końca zadowolony, że w teorii wszyscy ci ludzie powinni być bardziej podległi Regentowi z Durance niż jemu. Od kilkunastu lat prowadzone są zabiegi by ustanowić Arcypatriarchat Wagarii z lokalnie mianowanym Arcyprałatem.
Urbanizacja dopiero co podnosi się z kolan, na których znalazła się podczas okresu konsolidacji i wojny domowej. Miasta są stosunkowo mniej ludne w porównaniu do krajów ościennych niż wskazywałoby na to ich znaczenie administracyjne. W związku z tym mieszczaństwo nie ma takiej pozycji w Wagarii jak w innych państwach. Niewiele miast stać na wykupienie od swoich feudałów, jeszcze mniej się na to decyduje. W ostatnich latach można jednak zauważyć pokaźny wzrost napływu ludności do miast co powoli podnosi ich znaczenie. Pomimo dość niskiej populacji, prężnie rozwija się sieć połączeń handlowych zarówno wewnętrznych jak i zewnętrznych w wagarskich kupców można spotkać podróżujących w kierunku wszystkich czterech stron świata
Wagaria zawsze była nazywana krainą wojujących chłopów za sprawą bardzo dobrych warunków wegetatywnych w regionie dolnej wagarii. Dwie rzeki i żyzne gleby zapewniają rok do roku urodzaj co przekłada się na coraz wyższy przyrost naturalny. Na nizinach uprawia się przenicę, owies, żyto, jęczmień i inne zboża wraz z kaszą. Coraz bardziej popularne staje się też wagarskie wino, chociaż warunki do uprawy winorośli są zdecydowanie lepsze w południowej części kraju, szczególnie na styku nizin z górami. Ze zwierząt, hoduje się głównie krowy, świnie i drób z okazjonalnym stadem owiec. W samych wyższych partiach sytuacja jest odmienna, tutaj króluje właśnie hodowla owiec zarówno na mleko jak i wełnę. Zdarząją się też górale, którzy wypasają kozy, lecz jest ich zdecydowanie mniej.
Religia
Abyryzm w wersji prawowiernej. Pierwsi Abyryccy kapłani zawędrowali do Wagarii jeszcze w przed imperialnym podbojem. Sama religia, jednak nie rozprzestrzeniła się bardziej aż do wojen z Imperium. Wtedy, perspektywa świętej wojny z poplecznikami demonów jeszcze bardziej dodawała odwagi i otuchy walczącym, nawet wtedy, gdy cała prawie cała Wagaria znalazła się pod imperialnym panowaniem. Po odzyskaniu niezależności, wojownicze zapędy opadły na rzecz odbudowy i znaczenie abyryzmu zaczynało powoli maleć. Nie pomogły nawet konflikty okresu konsolidacji, albowiem żadna z ówczesnych wojen nie była spowodowana religią oponenta. Wszystko jednak zmieniło się wraz z pochodem Brendana Wędrowca, który uciekając z imperium przebył prez Wagarię w drodze do Durance. Obecność głowy swojej wiary i historie zasłyszane od uciekinierów o tym co się działo na północy stały się wielkim podmuchem powietrza dla abyryckiego ogniska w Wagarii. Wiara w Boga Wcielonego znów zyskiwała na znaczeniu. W końcu ludzi wyznających Abyryzm było tak dużo, że religia stała się ważnym narzędziem w polityce wewnętrznej, co dobitnie podkreśliła konkluzja kryzysu sukcesyjnego i wojny domowej z lat 672-678.
Oficjalne przyjęcie przez Karla I abyryzmu ustanowiło z tej wiary religię państwową. Od 678 można też dostrzec intensywne nawracanie, lokalnej populacji na abyryzm co czasami przyjmuje nagły i nieoczekiwany obrót. Abyryci niechętnie patrzą na innowierców, a do lokalnych wyznawców imperialnego panteonu podchodzą z jawną wrogością. Dochodziło i dochodzi nadal do sporadycznych pogrómów.
Wagarscy abyryci pomimo swojej gorliwości nie dorobili się jeszcze Arcyprałata. Teoretycznie bezpośrednie zwierzchnictwo nad lokalnymi społecznościami religijnymi powinien sprawować Regent, jednak przyjeło się, że to Prałat Gorsfurtu ma najwięcej do powiedzenia razem z innymi prałatami dużych miast.
Wojskowość
Hauswarterzy (wag. Hauswartelen) - Mieszkańcy Dolnej Wagarii z racji na ukształtowanie terenu specjalizują się w dwóch rzeczach: rolnictwie i jeździectwie. Przekłada się to też na prowadzenie wojen. Hauswarterzy są ciężkozbrojną kawalerią wywodzącą się z bogatszej warstwy społecznej. Zwykle uzbrojeni we długą włócznię, tarczę oraz miecz lub topór oraz noszący kolczugi. Jest to najbardziej elitarna formacja Wielkiego Księstwa
Błękitna jazda - Niestety nie wszystkich stać na drogie wyposażenie dla siebie oraz konia. Ci, którzy nie mają tak głębokiej kiesy mogą jednak wstąpić w szeregi błękitnej jazdy. Jest to lekka kawaleria, słuząca do zwiadu, rajdów na tyłach wroga czy przetrzebienia jego formacji przed walnym starciem. Zwykle uzbrojona w miecz lub topór, oraz małą, drewnianą tarczę. Za ochronę stanowią im skórzane zbroje bądź przeszywanice. Przez wiele lat używali także małych oszczepów do zadawania obrażeń z dystansu. Coraz częściej jednak można ich spotkań jako luczników konnych na modłę zachodnich ord.
Piechota Tegwarska / Topornicy Wagarscy - Pomimo wielkiej miłości jaką wagarowie darzą konie, wojna rządzi się swoimi prawami. Nie raz i nie dwa piechota udowadniała, że jest nieocenioną formacją na jakimkolwiek polu bitwy. Ten fakt był widoczny szczególnie podczas okresu konsolidacji, gdzie ciężka piechota pełniła szereg bardzo ważnych zadań, od szturmów na zamki i miasta po przyjmowanie na siebie uderzeń wojsk przeciwnika czy nawet eskortowania posłów jednocześnie pełniąc rolę dodatkowego argumentu w dyskusji. Ciężej opancerzeni niż ich towarzysze broni z pospilitego ruszenia, ta jednostka zaciężna na polu bitwy wypełnia luki tam gdzie sytuacja jest najbardziej dramatyczna. Uzbrojeniem i opancerzeniem nie ustępują Hauswarterom, jednak ich ekwipunek został im przekazany przez Księcia. Jednostki werbowane z Górnej Wagarii zamiast miecza i tarczy preferują lepiej sobie znane topory dwuręczne, stąd wzieła się podwójna nazwa.
Doktryna: Tradycje militarne
Bonusy:
Wiedza geologiczna
Ludny kraj
Różnice religijne