Kuszenie kuszą
Rok 745

Rok 745

W Marchii Kevedzkiej, od paru już lat, zaciekle toczono nadzwyczaj ambitne starania mające na celu przeprowadzenie dogłębnej reformy wojska. W tym nadrzędnym zamierzeniu, władze państwowe sprowadziły do Kevedu emerytowanych oficerów pochodzących z szeregów imperialnych sił zbrojnych, których pozwolił zaciągać cesarz Congalach Fáelad osobiście.
Przyznać należy, że rezultaty przeprowadzonych szkoleń i treningów wojskowych, jak dotąd, zdają się wykazywać zadowalającą wydajność. Armia zaciężna, poddana skrupulatnej modernizacji, osiągnęła już dość znaczący stopień zaawansowania, jednak to dopiero początek drogi. Trwają nadal gorliwe prace nad implementacją dalszych ulepszeń i innowacji, w celu sprawienia, by i siły pospolitego ruszenia były niezawodniejsze.
Jednak w trakcie tego trudnego procesu, pojawił się pewien problem, który należało skutecznie rozwiązać. Otóż, marchia kevedzka nie miała dostatecznej liczby wyszkolonych łuczników, co w kontekście przyszłych konfliktów mogło stać się jej słabym punktem. Na ratunek przyszli owi imperialni oficerowie, którzy w mądry sposób zaopatrzyli armię kevedzką w kusze - broń łatwą w obsłudze, aczkolwiek początkowo kosztowniejszą.
Choć nie wszystkie oddziały zostały jeszcze w pełni wyekwipowane w te nowatorskie narzędzia, już teraz widoczne są obiecujące efekty pierwszych szkoleń i treningów, które odbywają się z wykorzystaniem kusz. Okazały się one być bronią wyjątkowo użyteczną, dającą przewagę w walce, a ich wszechstronność i stosunkowo łatwa obsługa czynią z nich atrakcyjną opcję dla żołnierzy. Ta zmiana w uzbrojeniu wydaje się obiecująca i zwiastuje nową jakość militarną. Nie tylko daje nadzieję na lepsze rezultaty w bitwach, ale również dodaje armii prestiżu i wyróżnienie na tle innych sił.
Drugą istotną zmianą, jaka ma miejsce w marchii, jest sprowadzanie imperialnych osadników. Ich liczba może nie jest olbrzymia, gdyż imperium samo w sobie nie rozrasta się ekspansywnie, jednakże ci nowi przybysze stanowią istotne wzmocnienie dla owej krainy. Warto podkreślić, że przybywający ziemianie przyczyniają się nie tylko do wzrostu potencjału marchii, ale również przynoszą ze sobą nowinki oraz przyczyniają się oni do rozprzestrzeniania nowych technik gospodarowania ziemią, które dla tego kontynentu są dość nowatorskie i rewolucyjne. Wprowadzane przez osadników metody rolnicze, takie jak trójpolówka czy płodozmian, sprawiają, że gospodarstwa prowadzone przez nich osiągają większą prosperitę niż tradycyjne kevedzkie gospodarstwa.
Jednakże, wprowadzenie nowych praktyk gospodarczych nie było bezproblemowe. Naturalnie, takie przemiany niosą ze sobą pewne kontrowersje i napięcia wewnętrzne, zwłaszcza wśród tradycyjnych kevedzkich rolników i szlachty, którzy obawiają się konkurencji i utraty statusu w stosunku do napływowej ludności z Imperium, która potrafi zbierać znacznie większe żniwo. Mimo to, wartość i skuteczność nowych metod nie były do przecenienia, a wprowadzane zmiany przyczyniły się do rozpowszechnienia się nowatorskich praktyk w całej marchii. Dzięki temu, długofalowo, możemy spodziewać się, że w przyszłości zaowocuje to większymi plonami i korzyściami, które przysłużą się wszystkim mieszkańcom tej urokliwej krainy. Zachodzi zatem nadzieja, że ta obiecująca era zmian przyniesie wzrost i dobrobyt dla wszystkich.
Dla leniwych:
- Marchia Kevedzka od kilku lat pracuje na reformą wojska korzystając ze sprowadzono imperialnych oficerów po zgodzie Imperatora.
- Armia zaciężna jest w pełni zmodernizowana - nad Pospolitym Ruszeniem trwają dalsze prace.
- W armii Kevedzkiej wprowadzono do użycia kusze.
- Na ziemie Kevedu przybywają osadnicy Imperialni wzmacniając trend przejmowania nowinek.
- Wraz z nimi pojawiają się skuteczniejsze metody uprawiania ziemi jak trójpolówka czy płodozmian.
- Wskutek efektywniejszych metod osadników powstają napięcia wśród Kevedzkich rolników i szlachty, którzy ponoszą straty.
- Nowe techniki szybko rozpowszechniają się po terenie marchii, co może skutkować większymi plonami w przyszłości.