Zmagania Kaganatu z Wolnymi Miastami

Awatar użytkownika
Princeps
Mistrz Gry
Posty: 3021
Rejestracja: ndz mar 07, 2021 9:45 pm

Zmagania Kaganatu z Wolnymi Miastami

Post autor: Princeps »

Najazd Tugrejów na Kahydan
Rok 742

Obrazek

Hordy zebrały się do boju.

Na Południowym Zachodzie Imperiusa od wieków Aruzyjczycy i Khydańczycy sąsiadowali z dzikim ludem Tugrejczyków. Choć ich wpływy swego czasu sięgały aż do granic Orentii, teraz Kaganat jest jednak cieniem chwały dawnego Białego i Błękitnego Chanatu - Aruzyjczycy są już niepodlegli, a Wolne Miasta zarzuciły płacenie trybutu. Nie znaczy to jednak, że Tugrejowie dalej nie mogą ugryźć.

Na wiosnę tego roku Agraj-bej zwołał w Tugreji kurułtaj, na którym zdecydowano o wyprawieniu kolejnej wyprawie. Bynajmniej nie planowano kolejnego wielkiego podboju, ale solidną grabież - Kagan w planach miał spalenie dwóch wolnych miast Kahydan. Pierwszym z nich i jego osobistym celem była Wassima, drugim zaś, który pozostawił swemu przybocznemu - Nerguiowi - było natomiast Raslen położone nad Długą Rzeką. Grupa blisko trzydziestu setek żołnierzy podzieliła się zatem na dwa zagony, z których pierwszy - i większy - pod osobistym dowództwem Kagana udał się na wschód, ku Cieśninie Miecza.

Pomni zagrożenia Khadynowie granicę patrolowali, siły te były jednak zbyt małe, by mogły wiele zdziałać same, zwłaszcza iż brakło mu zarówno sensownych fortyfikacji (w prowincji stołecznej Loujain poza murami stolicy nie było innych umocnień), jak i dowództwa. Murtabowie wycofali się tedy bliżej miasta, prędko wzywając lokalne ruszenie o pomoc. Z Wassimy Shaikh oddelegował tedy wodza Omrana Aleama do przejęcia dowództwa nad obroną Loujain. Ten sprawnie zdołał zorganizować lokalne wojsko. Kiedy więc Agraj-bej dotarł do murów Wassimy, jego horda ustępowała już rozmiarem armii zebranej pod wodzą Omrana. Władca Tugrejczyków miał wciąż jednak przewagę mobilności, jako iż siły jego w całości z jazdy się składały, zaś Kahydanowie - preferujący walkę pieszą - mimo zgrupowaniu pod stolicą większości konnicy z kraju mu jej liczebnością ustępowali. Kagan przewagi tej jednak nie był w stanie w pełni wykorzystać - chcąc osiągnąć cel, który sobie wyznaczył, miast swe wojska w całości rozproszyć i pogranicze do cna spustoszyć, jedynie część z nich na grabież posłał, sam zaś z większością sił pod Wassimą stanął. Omran tedy własną kawalerię na pogranicze wysłał, większością piechoty na murach dalej stając. Grabieżcy Turgejscy tedy ciągle napotykali patrole Kahydańskiej kawalerii, która choć w ogóle była mniej liczna, tak skupiona była w grupach większych i mniejsze zagony mogła konsekwentnie rozbijać, uszczuplając dzień w dzień siły agresora. Ostatecznie prowincja Loujain ograbiona dość dosadnie została, wojsk jednak to Agraj-bej utracił więcej od Kahydan, a również Wassimy zdobyć nie zdołał, lecz musiał zawrócić do swego kraju, by inne problemy rozwiązywać.

Na południu zaś Nergui ze swym zagonem ku Raslen się udał, chwilę odczekawszy aby cała uwaga Kahydan na Kaganie się skupiła. Jako że Omran pod swą komendą większość ruszenia Kahydan zebrał, liczono, iż miasto łatwym celem będzie. Ze wschodu objechał Oazę Miklańską, omijając twierdzę Liassine i górzysty Ayman, kierując się stepami Iahidy ku długiej rzece. Tutaj jednak brak kawalerii okazał się pewnym zbawieniem dla Kahydan - ciężka piechota z odległych prowincji Firas i Chakir nie zdołała jeszcze dotrzeć do Wassimy. Dostrzegając więc siły Nerguia jej dowódca - Elias Vijayan - zdołał zająć dogodne obronne pozycje na drugim brzegu Długiej Rzeki na przedmieściach Raslen, a także wzmocnił granizon Ahcene. Ostatecznie zatem także i Negrui nie był w stanie zdobyć swojej głównej nagrody, zadowolić musiał się tedy mniejszymi skarbami - okolicznymi wsiami, a także dwiema osadami służebnymi, gdzie sukna wytwarzano. Vijayan próbował chronić okolice, obawiał się jednak rozdzielić swe siły, bowiem jazda Negruia zjednoczyć mogła się szybciej od jego ciężkich tarczowników i poszczególne grupy wybić - co też miastu by zagroziło.

Ostatecznie choć Tugrejowie zdołali swoje zagrabić, każda ze stron z wyniku potyczki nie jest zadowolona. Agraj-bej spore siły wytracił, żadnego dużego celu nie zajmując, choć pewnie od początku celem jego było jeno skupienie na sobie uwagi, by Negrui latwiej mógł osiągnąć cele. Choć wielu Kahydańczyków wzięto w jasyr, to Negruiowi przypadło niemal tyle sławy co Kaganowi, co może być problematyczne dla tego drugiego.

U Khydan natomiast rozpoczęło się szukanie winnych. Zdaniem części, Shaikh nie poczynił odpowiednich przygotowań i planów obronnych jasnych nie wytyczył. Zdaniem Vijayana, który ochroną południa dowodził, Omran mając do dyspozycji większość jazdy Wolnych Miast zbyt pasywnie działał - choć siły miał większe od Tugrejczyków, nie zdołał w polu Kagana rozbić, pozwalając tym samym Negruiowi na południu działać. Zdaniem zaś Omrana bitwy wydać on Agraj-bejowi nie mógł ze względu na to, iż Vijayana posiłków mu nie dostarczył, które to potrzebne były. Konsensus jest jednak taki, iż Wolne Miasta większy nacisk na jazdę winne są postawić, bo granica z Turgejami szeroka i piechota jej całej zabezpieczyć nie zdoła.
Efekty:
+20 prestiżu dla Kaganatu
-15 prestiżu dla Kahydan
Reszta efektów na TFach
I11: La Repubblica, I12: Sułtanat Raszimu, I13: Księstwo Dragenii/MG
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wojny”