Najazd Elmurów na Aruzję

Awatar użytkownika
Princeps
Mistrz Gry
Posty: 3021
Rejestracja: ndz mar 07, 2021 9:45 pm

Najazd Elmurów na Aruzję

Post autor: Princeps »

Niespodziewani goście
Rok 745



Obrazek



W momencie, gdy Barbahowie, znani korsaccy piraci, zdawali się posiadać niemal niekwestionowany monopol na plądrowanie innych krajów, niektórzy aruzyjczycy szybko dostrzegli, że takie myślenie może być wielkim błędem. Przez lata barbarzyńskie najazdy tych morskich zbójców sprowadzały na przymorskie miasta strach i zniszczenie. Jednak, w miarę jak wielki stepowy konflikt pomiędzy Wernakami i Aruzyjczykami, a Turgejami nabrał rozpędu, Król Tankred z Elmurii wykorzystując zamęt i zawirowania na stepach, a także nadarzającą się okazję, postanowił skorzystać z tego zamieszania, by zaatakować Aruzyjczyków w ich chwilowej słabości.

Oczy Tankreda przenikały horyzont, a umysł zawiadywał swą wojskową precyzją. Zwołał swą armię zaciężną i zaciągnął dodatkowo 5 setek pospolitego ruszenia, tworząc potężną siłę liczącą niecałe 1,5 tysiąca doskonale wyszkolonych żołnierzy, stanowiącymi wiarę w przyszłe zwycięstwo.

Włądca Elmurów, jednakże, stanął przed przeszkodą – statków brakło mu, by transportować wybranych wojowników w stronę obcych brzegów. Nie pozostało mu nic innego, jak tylko poddać się prawu przymusu i zarekwirować część jednostek handlarzy elmurskich. Bez wątpienia zapłacił im za wynajem, albowiem uczciwość królewska jest dobrze znana, jednakże cła portowe zostały pominięte, gdyż statki wówczas nie przemierzały morza w handlowej służbie. Król Tankred był zdeterminowany wykorzystać tę okazję do połupienia Aruzyjczyków, których kwiat rycerstwa walczył na stepach i dobijał Kanganat, nawet jeśli miało to wpłynąć na tegoroczne przychody z handlu.

Tak przygotowany, Król Tankred, niespodziewanie pojawił się jak olbrzymi mrok na południowym horyzoncie Aruzji, prowadząc swoje wojska w stronę miasta Trantana. Miasto to okryte było utwierdzoną palisadą, a mieszkańcy gotowi byli bronić swego ogniem i mieczem, nawet gdyby mieli do dyspozycji jedynie młotki i motyki, co w zasadzie miało miejsce. Na nieszczęście Azuryjczyków wraz z Elmurami przybył dworski inżynier, który to przebiegł wokół miasta, odsłaniając jego słabe punkty. Rozkazano natychmiast zbudować trzy drabiny i rozpoczęto szturm. Choć mieszkańcy i niewielka grupa paru dziesiątek rycerzy brali odważnie walkę z najeźdźcami, Elmurowie odnieśli zwycięstwo, wyrabiając taranem wyrwę w palisadzie w innym fragmencie murów.

Zdobywcy miasta, młociarze Elmurii, przypuścili okrutną akcję łupieżczą. W odróżnieniu od Barbahów, nie chcieli niewolników, na których i tak nie mieli miejsca na okrętach. Zamiast tego, Elmurowie okrutnie mordowali wszystkich na miejscu. Następnie najeźdźcy rozpierzchli się, ciężko grasując po okolicy. Jednakże, niektóre grupki pozostałych rycerzy, którzy nie udali się wraz z Wielkim Księciem na step, podejmowali pojedyncze zmagania, okupując, wraz z duchem nieugiętym, punkty oporu.

Tankred, sprytny jak lis, korzystał z okazji aż do samego końca, dopóki reszta rycerstwa Aruzyjskiego nie zaczęła przybywać w większych siłach. Wtedy Elmurowie natychmiast załadowali łupy na statki i odpłynęli do swoich stron. Oddziały, które Wielki Książę Aruzyjski oddelegował do zwalczania intruzów, dotarły na miejsce dopiero dziesięć dni po zakończeniu napaści. Znaleźli jedynie miasto w ruinie, i gnijące ciała ich pomordowanych pobratymców. Elmurowie odjeżdżając zostawili przesłanie, w łamanym aruzyjskim, żądając od mieszkańców trybutu w wysokości dwustu talentów złota rocznie [20 złota]. Chcieli przekonać królestwo, że mają oni władzę i siłę, by egzekwować swoje okrutne żądania. Co warto zauważyć to, w jaki sposób Elmurowie postanowili przekazać swoje żądania. Otóż rycerstwo Elmurskie pozostawiło po sobie makabryczny widok, z wyciętymi informacjami o wysokości trybutu na ciałach szlachciców. Jednak, w nieprzewidywalnym zwrocie akcji, niektórzy z elmurskich rycerzy przyjęli innowacyjny pomysł. Zdecydowali się wyciąć drastyczne przesłanie na czole lub plecach tych jeszcze żywych szlachciców i uwolnić ich. Ten okrutny żart sprawił, że czerpali z tego niewyobrażalną satysfakcję.

Najazd Elmurów na Aruzyję wywołał wielkie zamieszanie wewnętrzne i niejako stał się kompromitacją dla Wielkiego Księcia. Władca ten, w pełnym przekonaniu, że jego królestwo jest bezpieczne, oddelegował większość swoich wojsk na pogoń za koczownikami, skupiając się na pozornie bardziej pilnych sprawach. Zaniedbał przy tym obronę swojego kraju, co stało się bolesnym błędem. Ironią losu było to, że Wielki Książę mógłby bez większych problemów odesłać nawet dwa tysiące pospolitego ruszenia z wojny z Kaganatem, a nie wpłynęłoby to znacząco na wynik konfliktu. Jednak właśnie te niewielkie siły, pozostawione w kraju, mogłyby zaważyć na odpowiedniej obronie miast, w tym przypadku miasta Trantana, które stało się łatwym celem dla najeźdźców.

Z drugiej strony, Król Tankred z Elmurii wrócił z najeźdźczą wyprawą do kraju jako zwycięzca. Jego kampania była niemal wzorowa i zakończyła się sukcesem. Pokonał z łatwością swoich przeciwników, zdobył bogate łupy i zdobył szacunek i uznanie swojego ludu i wojska. Jego strategia była przemyślana, a wyprawa, mimo że prowadzona w mniejszym składzie, okazała się skuteczna. Zwycięstwo Tankreda nad wrogiem wzmocniło morale Elmurskich rycerzy, a jego władztwo jako króla również zostało umocnione.

Tak więc, wynik najazdu i ekspedycji do Aruzyji obie strony przyjęły z odmiennymi uczuciami. Dla Aruzyjczyków był to okres upokorzenia i trudnych refleksji nad błędami w zarządzaniu obroną. Wielki Książę musiał stawić czoła krytyce i obawom ze strony poddanych. Natomiast Elmurczycy byli dumni z triumfu swojego króla i zdobytego bogactwa, co dodatkowo zwiększyło ich poczucie siły i przekonania o nadmożności nad Aruzyją.


Dla leniwych:
  • Elmurowie napadają na aruzyjskie miasto Trantana, gdzie napotykają znikomy opór poprzez brak wojsk zaciężnych i PR-u w kraju,
  • Miasto zostaje zdobyte, a jego mieszkańcy wycięci do nogi. Potem najeźdźcy plądrują prowincję.
  • Rycerstwo Elmurskie wyrzyna na ciałach (martwych i żywych) szlachciców żądanie trybutu 20 złota rocznie.
  • Król Tankred zyskuje na popularności, podczas gdy Książę Umberto jest obiektem krytyki w kraju.
Efekty:
- 15 prestiżu dla Aruzji
+ 15 prestiżu dla Elmurii
I11: La Repubblica, I12: Sułtanat Raszimu, I13: Księstwo Dragenii/MG
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wojny”