Fauna i flora Imperiusa

Awatar użytkownika
Skryba
Mistrz Gry
Posty: 3446
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Fauna i flora Imperiusa

Post autor: Skryba »

Zębiec akcept, ale max. 5-6 metrów
Krokodyl królewski - odmowa, niech sobie będą zwykłe krokodyle. Ogólnie nie sugerujcie takich wielkich rozmiarów bo na Imperiusie grawitacja powoduje raczej karłowacenie niż gigantyzm.

Nie, Piastuńczyk odpada w całości.
Rożce - no to są po prostu nosorożce, czym specjalnym jest rożec?
When I became a man I put away childish things, including the fear of childishness and the desire to be very grown up. - C.S. Lewis
Awatar użytkownika
Tymus
Posty: 1627

Re: Fauna i flora Imperiusa

Post autor: Tymus »

Ja tam tylko przypomnę, że zaakceptowane opisy należy tutaj dodawać: viewtopic.php?t=486
Kociebor
Posty: 84

Re: Fauna i flora Imperiusa

Post autor: Kociebor »

Obrazek Obrazek Krukoszpony

Nazwa imperialna Corvus magnificens

Największy z krukowatych, znacznie większy i masywniejszy od większości innych gatunków rodzaju corvus, nieznacznie od swojego południowego kuzyna, szczególnie widać w locie po dużej głowie z mocnym dziobem. Rozpiętością skrzydeł dorównuje niewielkiej chacie. Długość ciała 1,2m, długość skrzydła ok. 2,5 m, rozpiętość skrzydeł 5,5m, masa ciała 70-72 kg; samce są z reguły nieco większe i cięższe od samic.

Chociaż z całą pewnością majestatyczne znajdują się obecnie na skraju wymarcia, występują bardzo rzadko. Są przedstawicielami typowej północnej megafauny utrzymującej temperaturę ciała przy pomocy gigantotermii. Do lotów wykorzystują duży rozmiar i powierzchnię skrzydeł by używać znajdujących się w okolicy kominów termicznych, szczególnie nad obszarami aktywnymi geologicznie. Lubują się w padlinie a to tylko bardziej przywiązuje je do basenów geotermalnych i znajdujących się tam wyziewów tlenku węgla... czy po prostu ofiar utopionych w smole wulkanicznej. Dzięki dużym rozmiarom potrafią porwać duszące się ofiary i znosząc wraz z ciepłym powietrzem zrzucić z dużej wysokości kończąc jej żywot. Są raczej sprytne i raczej nie podejmują bezsensownych walk. Mawia się że pilny wędrowiec czy marynarz nie ma czego się bać bowiem nigdy nie atakują z pola widzenia. natomiast biada marynarzom czy rybakom co zasnęli na wachcie. Bycie porwanym przez tę bestię to szybka śmierć i tylko nielicznym udało się przeżyć.

Nie pogardzą rybami, martwymi stworzeniami oceanicznymi, ale też ssakami, inwentarzem żywym. Dobrze widzą zarówno w dzień jak i w nocy najczęściej atakują o zmierzchu lub o świcie gdy inne stworzenia widza najgorzej.

Krukoszpony i ich mniejsze odmiany są prawdopodobnie podstawą kultu kruków na terenach wschodnich gdzie występują zadłuż strefy subsumcji płyty oceanicznej oceanu wschodniego jak i Utumno oceanu-północnego. Warto zauważyć iż dość często występują na wąskim paśmie wysp powstałym w wyniku zderzenia tych dwóch płyt na północnym zachodzie. Ich niewielki i dość wąski biotop ogranicza ich zasięg toteż inne nacje często biorą je za mit czy przesąd. Podobnie rozwój prochu czy cywilizacji zdaje się wpływać na zmniejszenie populacji wraz z zajmowanie przez ludzi kolejnych siedlisk.

Na terenach występowania na północy ptaki te otaczane są czcią i karmione a raczej przekupywane ofiarami. A że jak przedstawiciele krukowatych są one inteligentne to de facto karmione przez konkretnego kapłana nie kwapią się do dalekich lotów i nie stanowią zagrożenia. Tym bardziej że kapłani poza jedzeniem chronią jedyne miejsce gdzie te ptaki są bezbronne, gniazda. Jaja i młode krótkoszponów są dobrym celem dla drapieżników. Ptaki mimo że wiążą się na całe życie nie zawsze mogą we dwoje pilnować potomstwa. Odpowiednio wyszkolony kapłan ma obowiązek dbać by gniazdu nic się nie stało. Podobnie dokarmianie pozwala podtrzymać ich populacje odwlekając wyginięcie. Nie jest to tak że kruk też robi to co nakaże mu kapłan, bardziej to kapłan ma obowiązek im służyć by te nie siały spustoszenia (kto tu kogo tresuje) .

Co ciekawe ptaki te są bardzo nieufne i tylko długotrwale zapoznanie pozwala u tych zwierząt wydobyć pewne zaufanie by pozwoliły zbliżyć się do gniazda, stanowi to swoisty test mistrzostwa kruczego kapłaństwa. Same ptaki żyją dość długo bo około 45-50 lat, stąd mawia się iż przechowują wspomnienia.
Ostatnio zmieniony sob paź 14, 2023 7:44 am przez Kociebor, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Skryba
Mistrz Gry
Posty: 3446
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Fauna i flora Imperiusa

Post autor: Skryba »

To ostatni przykład megafauny który przyjmuję, następne propozycje proszę by nie miały wymiarów słonia ;-)
Zmiany: - gatunek bardzo rzadko występujący obecnie
- krótsze życie (50 lat)
- tresura praktycznie niemożliwa (przypadki tego głównie w podaniach ludowych)
When I became a man I put away childish things, including the fear of childishness and the desire to be very grown up. - C.S. Lewis
Kociebor
Posty: 84

Re: Fauna i flora Imperiusa

Post autor: Kociebor »

- gatunek bardzo rzadko występujący obecnie - no jest na skraju wymarcia
- okay
- to nie jest tresura że robią co chcą, to jest na zasadzie że są na tyle inteligentne że jak dajesz im żarcie to cie nie zjedzą, pytanie kto tu kogo tresuje xD
AdDur
Posty: 146

Re: Fauna i flora Imperiusa

Post autor: AdDur »

Obrazek

Wiskacza

Ci, którzy zapuszczą się pośród szczytów gór Imperiusa natknąć mogą się na podobne królikowi gryzonie wygrzewające się w promieniach słońca - i wpatrujące w horyzont w sposób, który opisywany bywa jako "pełen typowej raczej ludziom niż bestiom melancholii". Są to Wiskacze - niewielkie gryzonie występujące w górach północnego i środkowego Imperiusa.

Wiskacze przypominają nieco królika - jednak bliższe przyjrzenie się im od razu rozwiewa wątpliwości z jakim stworzeniem ma się do czynienia. Ważące około kilograma gryzonie żyją głównie w wysokich górach, pośród skalistych turni żywiąc się wszelkiego rodzaju roślinnością - co sprawia, że przez stulecia były rzadko widywanym widokiem na równinach. Ich futro doskonale zabezpiecza je przed chłodem, jednak wyjątkowo kiepsko nadaje się do robienia z niego ubrań, sprawiając że polują na nie tylko górale i to wyłącznie w celach zjedzenia Wiskaczy - wielu jednak traktuje te zwierzęta z zabobonnym szacunkiem, uważając że je za wcielenie duchów gór - tym samym nawet te przypadki polowania są relatywnie rzadkie. Niespodziewaną 'karierę' Wiskacza zrobiła gdy imperator Demetriusz podczas jednej z wypraw wojennych miał ujrzeć to zwierzę - i będąc pod uznaniem majestatu Wiskaczy zorganizował ich hodowlę w swoim pałacu - doprowadziło do krótkotrwałej manii pośród tylosiańskiej arystokracji, która zaczęła naśladować władcę - sam Demetriusz znany jest dzisiaj głównie na przedstawieniach w malarstwie czy rzeźbie trzymając w dłoniach Wiskaczę - złośliwi twierdzą, że zwierze to ma o wiele więcej majestatu i godności niż sam imperator, którego panowanie jest wspominane raczej niemiło. Choć wiskaczomania przeminęła, zwierzę nadal pozostaje popularnym widokiem w bogatych domach, a figurki przedstawiające Wiskaczę stawiane są czasem na rozstajach górskich dróg, aby przynosić szczęście podróżnikom.
Awatar użytkownika
Skryba
Mistrz Gry
Posty: 3446
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Fauna i flora Imperiusa

Post autor: Skryba »

Akcept.
When I became a man I put away childish things, including the fear of childishness and the desire to be very grown up. - C.S. Lewis
Awatar użytkownika
Winopik
Posty: 425

Re: Fauna i flora Imperiusa

Post autor: Winopik »

Obrazek

Wyjce, Wyjaki, czy nawet w niektórych regionach tzw. Wylkołaki

To ogromne drapieżniki, rozmiarowo widocznie większe od konia, z wyglądu zaś do wilka lecz z posturą zbliżoną do człowieka - według "naocznych" światków, potrafią z przednich łap korzystać niczym z rąk, chwytając ofiary, opierając się o teren, a nawet niekiedy próbują otwierać drzwi. Ponoć potrafią również chodzić na dwóch tylnych kończynach naśladując człowieka.
Są bardzo agresywnymi drapieżnikami, nocnymi łowcami oraz bardzo terytorialną zwierzyną. Zamieszkują wyłącznie wielkie, dzikie lasy gdzie swoją posturę mogą maskować krzakami, pniami a nawet niekiedy w koronach drzew - nie słyszano aby można było spotkać je w górach czy na nizinach. Są bardzo rzadkim i bardzo niebezpiecznym zwierzęciem, którym niegdyś przypisywano rolę leśnych bóstw, ponieważ lokalne ludy uważały (i pewnie nadal uważają), że na jeden las może przypadać tylko jeden wyjec. Nie udowodniono tego po dziś dzień - polowanie na nie jest znacząco niebezpieczniejsze niż na niedźwiedzie i znajdowano tylko stare, martwe lub zabite przez inną bestię, sztuki.
Swoją nazwę zawdzięczaczają charakterystycznemu wyciu: przypomina ono bardzo mocno skowyt wilka, z którym niedoświadczeni myśliwi mylą je, lecz jest znacznie donośniejsze i gardłowe. Zwykle bywa ono pierwszym i ostatnim ostrzeżeniem dla człowieka, nim z łowcy stanie się zwierzyną. Od czasów ciemnych słońc nie potwierdzono czy nadal występują.
Awatar użytkownika
Winopik
Posty: 425

Re: Fauna i flora Imperiusa

Post autor: Winopik »

Obrazek

Lodowe pszczoły

Rzadka odmiana pszczół spotykana tylko nad północnymi wybrzeżami. Wyróżnia się posiadaniem niebieskiej barwy zamiast żółtej, oraz produkcji miodu o ciemnej, niebiesko-zielonej barwie. Zależy o składu. Wynika to z faktu, że poza krótkim sezonem pylenia kwiatów i możliwości zebrania z nich nektaru, lodowe pszczoły zbierają również... padlinę. Wbrew pozorom, smakuje wybornie! Jego słodko-słony smak jest miłą odskocznią od słodyczy oferowanej przez zwykły. Niestety jego wadą jest szybsze psucie się, tzn. cukrzenie. Sprawia to, że eksport jest bardzo trudny i póki co pozostaje regionalnym, dzikim przysmakiem.
Za gniazda służą im dziuple oraz naturalne zapadliny. Niekiedy potrafią również przejąć gniazda innych latających owadów, np. innych pszczół, os. Jest to aczkolwiek rzadkość.
Ostatnio zmieniony sob lis 04, 2023 5:26 pm przez Winopik, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Skryba
Mistrz Gry
Posty: 3446
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Fauna i flora Imperiusa

Post autor: Skryba »

Wyjce/Wyjaki - pisałem już, że zamykam listę gigantów. Wg mnie da się wymyślić jakiegoś stwora, który niekoniecznie ma 10 metrów.
Odrzucony

Lodowe pszczoły - oczywiście grafika odpada, poproś AI o wygenerwowanie :)
Kolor miodu może być ciemnoniebieski lub ciemnozielony, w sensie z mocnym zabarwieniem czarnym (vide encyklopedia, sporo roślin jest tego koloru)
Gniazda jednak proponuję w konarach i naturalnych zapadlinach, padlina jest ok bo motyle np. też ją żrą, ale gniazdo w padlinie nie jest zbyt strategiczne.
Nie wiem też czy sam miód by miał aromat zgnilizny, bo za ten odpowiadają bakterie.
Nie musi się też szybko psuć, jeśli nie chcesz.
Reszta OK.
When I became a man I put away childish things, including the fear of childishness and the desire to be very grown up. - C.S. Lewis
Zablokowany

Wróć do „Archiwum Imp15”