Religia
Ungnir
Religia dla Benranów jest ważną częścią ich życia. Pokładają wielkie nadzieje w Bogach, a także składają im wszelakie ofiary, aby Bogowie pobłogosławili im oraz pomogli w osiągnięciu celu.
Głównymi żyjącymi Bogami są:
Or - Bóg wojny i wojowników, a także mądrości i władzy, zasiada na tronie Geingru. Jego atrybutami są włócznia oraz dwa kruki. Uznawany jest za twórcę świata w formie jakiej wygląda. Or jest mądrym władcą oraz wybitnym strategiem, czuwa nad panującymi oraz ludem w boju. Jest patronem władców, wojników oraz mędrców. Modlą się do niego i składają ofiary Dagani, prosząc o radę w rządzeniu swoim Dagiem, dowódcy wypraw łupieżczych o łaskę i obfite łupy, wojownicy o silny cios i powodzenie w walce.
Eyða - Bogini miłości, opiekunka domowego ogniska oraz rodziny, żona Ora. Jej atrybutami są pochodnia oraz wilczyca. Uznawana jest za matkę wszystkich istot żywych, jakie istnieją na ziemi. Kocha ona każde żywe stworzenie i czuwa nad nimi, aby nie stała się żadnemu krzywda. Jest patronem matek, rodziny oraz zgubionych. Modlą się do niej matki o zdrowe i liczne potomstwo, opiekunowie domostw o ciepło i dach nad głowa, zgubieni o pomoc w odnalezieniu do domu.
Trorðangr - Bóg mórz, nieba i ziemi, syn Ora i Eyðy. Jego atrybutami są wiosło, skrzydła i kilof. Uznawany jest za sprawcę całej pogody, to on wytwarza wiatry, zsyła deszcz, śnieg, a także trzęsie ziemią. Jest patronem żeglarzy, rolników oraz wędrowców. Modlą się do niego uczestnicy wypraw łupieżczych o pomyślne wiatry i ochronę od sztormu, rolnicy o deszcz i słońce, aby ich plony obficie rosły, podróżni o dobrą pogodę, aby nie pogubili się w swej wędrówce.
Ura - Bóg rzemiosła i pracy, córka Ora i Eyðy. Jej atrybutami są waga oraz pióro. To ona zsyła wszelkie pomysły do umysłów ludzkich, które owocują nowymi rzeczami, technologiami. Czuwa nad powodzeniem tworzonych prac oraz daje siłę tym, którzy o nią proszą. Jest patronką artystów, rzemielaników i ludzi pracy. Modlą się do niej szkutnicy, kowale, cieśle i inni rzemieślnicy o nowe pomysły oraz o czujność nad ich wytworami, aby były jak najlepsze, osoby pracujące, aby mogli pracować jak najdłużej w pocie czoła i żeby siły ich nie opuściły, artyści o natchnienie w swoich dziełach.
Móralmifn - Bóg śmierci i ciemności, ni mężczyzna, ni kobieta, bez ustalonej formy, dziecko Ora i Eyðy. Posiada atrybuty noża oraz czarnego słońca. To on odpowiada za dusze, które opuściły ciało, które umarło i to on decyduje, czy trafią one do Geingru, czy do Snolrúgu. Jest patronem chorych, rannych i umierających. Modlenie się do Móralmifna jest uznawane za słabość, więc rzadko można spotkać, aby ktoś się do niego modlił o pomoc. Jeżeli już ktoś się modli to ranny w walce, który jest bliski śmierci, ale nie w celu szukania pomocy, a przywitania się z nim.
Oczywiście jest to tylko piątka najwiażniejszych Bogów, których jest bardzo dużo. Poza Bogami istnieją też inne potężne stworzenia, których moc jest porównywalna Bogom.
Benrowie wierzą, że śmierć nie jest końcem ich życia, a jedynie przystankiem, który kończy ich żywot w cielesnej formie na ziemii. Po śmierci ich dusza trafia do Geingru lub Snolrúgu, a o tym gdzie się wyląduje decyduje Móralmifn. Wyznawcy Ungniru uważają, że aby zasłużyć się dla Móralmifna należy zginąć w boju, a śmierć od choroby lub ze starości jest hańbą. Z tego powodu są chętni to walki, w której dają z siebie wszystko, ale są świadomi, że w końcu w niej zginą, co jest dla nich zaszczytem. Dzięki temu mogą trafić do Geingru, gdzie trafiają do towarzystwa najwyższych Bogów, aby walczyć i ucztować z nimi oraz swoimi przodkami przez wsze czasy. W przeciwieństwie trafią do Snolrúgu, krainy wiecznej zmarzliny i potępienia, w której panują lodowe kreatury, zwane Hraudurowie. W niej właśnie zostaną zakuci w lodzie, aby ostatecznie samemu stać się Hraudurem.
Ungniranie są przekonani, że kiedyś nadejdzie dzień końca świata zwany Vérnsaz, w którym to Hrauduriowie stąpią na ziemię, aby walczyć z ludzkością mrożąc wszystko na swojej drodze. Od tego jak w boju wykarzą ludzie, zdecyduje, czy trafią do Geingru lub Snolrúgu. Wielu uważało, że Kataklizm to był właśnie Vérnsaz. Kolejnym potwierdzeniem, że lodowe kreatury przybyły na ostateczną walkę, była długa zima. Odejście zimy i brak Hraudurów, chociaż niektórzy uważają, że ich widzieli, a nawet z nimi walczyli, Ungniranie odczytali jako nieudany Vérnsaz. Lodowe kreatury spadły na ziemię, a wraz z nimi przybył Or ze swymi dziećmi i przepędzili ich z ziemii, a Vérnsaz nadejdzie później. Nie wszyscy się z tym zgadzają i uważają, że Hrauduriowie znajdują się obecnie na dalekim południu, gdzie ziemia dalej jest zamrożona. Tam zabijają niewiernych i słabych ludzi, których wcielają do swojej armii, bo widząc potęgę Benrów, wystraszyli się i chcą się wzmocnić przed ostatecznym starciem. Taka interpretacja uważana jest jako herezja oficjalnie wiary, jednak nie brakuje zwolenników, którzy są fanatykami tej wersji zdarzeń. Heretyków nie wolno zbytnio ukarać, gdyż są wolnymi ludźmi, ale mają utrudnione życie na każdym kroku. Nie są zapraszani do domostw, wspólnych posiłków, a co najważniejsze nie dopuszcza się ich do wypraw łupieżczych, aby ich bluźnierstwo nie sprowadziło gniewu Trorðangra w trakcie wyprawy.
Rytuały i obrzędy może odprawiać każdy sam dla siebie, ale w momencie, gdy robi się to w grupie, osadzie lub mieście, wszystkie rytuały przeprowadza najważniejsza kobieta, której asystuje do trzech przez nią wybranych kobiet. Na każdą kobietę przypada dwóch mężczyzn, którzy pełnią rolę stróżów, których zadaniem jest pilnowanie, aby rytuał nie został zakłócony.
Najważniejsza kobieta będzie Daganem, albo żoną Dagana. Jak takiej nie ma, to określa się kolejna w dziedziczeniu, a jak nie ma to najstarsza w grupie. Kobiety przeprowadzają rytuału, bo to Eyða przeprowadzała takie o powodzenie, gdy Or był na wojnach. U Bogów nie było takiej równości. Teraz ludzie przeprowadzają je na wzór Bogów. Kobieta przeprowadza rytuał, a mężczyzna stoi w obronie.
W każdym Dagu istnieją także świątynie, w których wybrańcy służą w nich aż do śmieci. Każda świątynia czci każdego Boga i pielgrzymi mogą składać w nich ofiary. Większe społeczności wysyłają raz na pięć lat swoich przedstawicieli, w których skład wchodzi Dagon, jego dorosła rodzina oraz najważniejsi członkowie w społeczności, aby złożyć ofiarę Bogom oraz prosić o łaskę. Świątynie są dla wiernych bardzo cenne, więc jakikolwiek zbrodnia skierowana w jej stronę, powoduje wielkie zdenerwowanie tłumu, który jest w stanie oddać życie w jej obronie.