Rok 1558
Czekolada i barwione szkło

Czekolada i barwione szkło

Zazwyczaj narody Starego Świata nie widziały w Warnezyjczykach i ich państwach zbytnich korzyści materialnych, a przynajmniej ponad niewolników lub nisko płatnych robotników ( i nawet dostają jeść...), okazuje się jednak że czasem handel z tubylcami może być opłacalny a towary pozyskane w drodze tego handlu cenione w Europie.
Sułtan i jedna z jego żon spędzali czas w sypialni. Po jej ustach spływała brązowa ciecz. - Ahhh więcej mój miły - powiedziała bez skrępowania gdy jej twarz eksponowała obraz czystej przyjemności. Jej oczy wprost lśniły w blasku ogni dziesiątek lamp. Na zewnątrz dał mroźny wiatr, znak że nadchodziła już zima lecz to tylko potęgowało skuteczność potrawy którą się delektowali. Oboje wychylili łyk czekolady z wspaniale zdobionych czarek. - Zaprawdę nic tak nie koi duszy i ciała. Że też Allah nie pobłogosławił naszych ziem takim bogactwem. - zamyśliła się kobieta na co Sułtan odparł - Najwidoczniej do tej pory świat nie był godny takiej łaski. -
Tymczasem w jednej z wielu pijalni w Stambule dwójka urzędników w spokoju dyskutowała o sytuacji w Nowym Świecie, skryli się oni w jej wnętrzu przed zimnym wiatrem i kontynuowali dyskusję popijając ostrożnie by się nie poparzyć przez niezwykły wynalazek z kolonii.
Zacznijmy od Muzułmanów a konkretnie Kolonii Osmańskiej, w jej ciepłych posiadłościach w których od roku handlowano z niejaką Republiką Gao Lori kupując kakao dokonano odkrycia. Kupcy osmańscy podpatrując, że ich partnerzy handlowi robią z kakao napój sami zapragnęli go skosztować, wszak po co innego było im kupowanie tej rośliny? Tak oto powstała czekolada na gorąco.
Napój o którym mowa bardzo szybko zaczął być lubiany przez możnych tak nowego jak i starego świata. W Stambule i co bardziej światowych miastach jak grzyby po deszczu wyrastają pijalnie tej przepysznej brązowej cieczy a sam sułtan miał ponoć nalegać na zwiększenie importu tego cudownego napoju. Zarówno gubernator jak i kupcy zacierają ręce na myśl o tym ile złota może im przynieść sprzedaż tego wynalazku. Nie ulega wątpliwości, że istnieje jeszcze popyt na więcej, znacznie więcej co tylko zwiększa ceny a więc zarobki gubernatora jak i kupców. Jednak należy pamiętać, że nie ulega wątpliwości, że piraci mogą w tym momencie krzyżować te plany tak więc kupcy będą się domagać od gubernatora zapewnienia bezpieczeństwa, za coś w końcu płacą podatki.
Tymczasem bogaty Genueński kupiec sprowadził żonie drogie kolczyki, jego luba założyła je po czym służka rozwinęła zasłony sprawiając że w pomieszczeniu zrobiło się ciemno po czym wyszła. Mąż zbliżył się do żony nachylając się do jej szyi, na sobie miała kolczyki, tylko kolczyki. Jego dłoń przesunęła się po jej policzku - Kochanie promieniejesz. - powiedział widząc jej szczery uśmiech, gdy delikatna zielona poświata oświetliła ich twarze.
W innym miejscu Genui jeden z urzędników popijał lampkę drogiego wina, siedział sam w absolutnej ciemności, przed nim świecił się delikatnie jego nowy kielich, siedział i patrzył w gwiazdy zadowolony że żadne światło świecy nie będzie już oślepiać jego wrażliwych oczu a smród łoju nie będzie go więcej rozpraszał.
Podczas, gdy Osmanowie delektowali się czekoladą w Gion, handlujący już od lat z niejaką Republiką Tekiteko kupcy dokonali niezwykłego odkrycia, rok temu udało im się odkryć ciekawy towar w asortymencie kupców Tekiteko handlujących z nimi na granicy który wręcz zadziwił Europejczyków. W stolicy tego państwa wytwarza się bowiem szkło, niezwykłe, bo o tak głębokiej zieleni, że nawet w ciemności zdaje się świecić. Lokalni mieszkańcy produkowali z niego najróżniejsze wyroby artystyczne na własny użytek, ale gdy tylko dostrzegli to kupcy europejscy obsypali oni dosłownie pośredników zleceniami, a zlecano głównie wykonanie misternie zdobionych talerzy, kielichów, szklanej biżuterii czy żyrandoli. Kupcy handlujący tym towarem obłowili się niesamowicie, gdyż we Włoszech natychmiast wybuchła moda na też niezwykłe wręcz nieziemskie wyroby. Elity licznych miast i majątków wręcz prześcigały się na aukcjach, a ilość sprowadzonego towaru stanowi ledwie ułamek tego jak wiele osób chce nabyć te wspaniałości. Z całą pewnością jednak gubernator nie może narzekać zbierając coraz to większe ilości złota i innych dóbr w swoim skarbcu podobnie jak kupcy, których kiesy pęcznieją z każdym dniem i każdą sprzedaną zastawą. Z drugiej zaś strony uczeni nie mogą posiąść się z ciekawości jak to możliwe że ów materiał świeci nie spalając się, nowe teorie stają się coraz bardziej wymyślne a część zaś postulowała że nowy materiał jest w istocie 5 żywiołem, eterem który spadł na ziemię.
- Kupcy osmańscy odkrywają czekoladę na gorąco, ten towar sprowadzany z Republiki Gao Lori jest bardzo pożądany w Imperium Osmańskim
- Kupcy genueńscy odkrywają barwione na zielono szkło które wyrabiają rzemieślnicy z Republiki Tekiteko, staje się ono z marszu bardzo modne w całej Italii