Wydarzenia dworskie

[Kocurrrek]

Rok 202

Wiosną roku 202 tragedia wielka dotknęła ród dziedzicowy.
Podczas uroczystości na polanie biesiadnej stolicy Yccva Oi! na jeden ze stolików spadł dom nadrzewny, którego belki wspornikowe przegniły.
Pech chciał, że akurat przy stoliku tym siedzieli rodzice Dziedzica i jego żony. Zginęłaby cała trójka, gdyby nie fakt, iż Hool'Ighan Bay'er'Muchen
odstąpił swoje miejsce Lokkay'Laysmif'owi Fey'en'Oord, który chciał chwilę porozmawiać w dyskretności ze swoim bratem Hoopkin'Nibbalem.
Tak tedy ojciec i matka Dziedzica, oraz jego stryj zginęli, a teść się cudem od śmierci wywinął.

[Kocurrrek]

Rok 202

Wielce niepokojące rzeczy działy się przez część wiosny i lata na dworze Dziedzica.
Teść jego, Hool'Ighan, cudem śmierci uniknąwszy podczas wiosennej "Tragicznej Biesiady" był w centrum kilkunastu niewytłumaczalnych zdarzeń.
Raz obluzowało się (kilkukrotnie sprawdzane jak to stary skrzat miał w zwyczaju) zapięcie siodła, przez co w cwale spadł z zająca wierzchowego.
Innym razem wóz z orzechami z niewyjaśnionych przyczyn zjechał po ulicy i nikomu innemu krzywdy nie uczyniwszy wprost w Hool'Ighana trafił.
Niedługo później zapadka okiennicy się obluzowała i do jego pokoju nocą wleciał szerszeń, choć gniazda nigdzie w okolicy wszak nie znaleziono.
Takich tragicznych zbiegów okoliczności było wiele więcej, ale nie bez kozery teść Dziedzica zwany był najtwardszym skrzatem w lesie.
Ze szwankiem, ale i z życiem z tego wychodził.

Tym bardziej smutne, że zabiło go nadmierne uniesienie i serce, które go nie wytrzymało, gdy dwórkę swej córki w łożnicy obracał.
Jak to wśród skrzatów się mówi: "Bad'et'Choojofo Mash'ko'Stuhe" - na określenie klątwy śmierci jakowej od losu, którą gdy kto naznaczon...
... to choćby skały srały, wkrótce zginąć musi.

[Kocurrrek]

Rok 202

W przesilenie jesienne przyrodnia siostra Dziedzica Sayo'Nara wydała na świat swoje trzecie dziecko.
Wedle tradycji, do piątych urodzin, kiedy to imię nadane mu będzie, tymczasowe przezwisko mu nadano: "Boberek".
Niestety matka wydając to dziecię w połogu zmarła.

[Kocurrrek]

Rok 202

Do wysokiego rodu Fey'en'Oordów decyzją jej głowy, dziedzica Heena, włączono nieślubnego syna Hoopkin'Nibbala.
Póki ten żył i uznać bękarta nie chciał, a i dla żony jego Merkal' byłby to policzek, to chłopak musiał gorycz odrzucenia przełykać.
Gdy oboje rodzice Dziedzica Heena zmarli, ten przeszkód ku temu więcej nie widząc ulegitymizował przyrodniego brata.

[Kocurrrek]

Rok 202

Przebywający na dworze dziedzica potężny czarodziej Imirhan od dłuższego czasu wraz z czarodziejką Kira'Fenn badają
"Wielką Księgę Magii Katchoora" i starożytne ruiny, co zajmuje im wiele czasu. Jakaż jednak radość i zaszczyt dla dworu, że Imirhan
zgodził się na kilka wykładów dla skrzacich adeptów magii!

[Kocurrrek]

Rok 203

Stało się to, co wydawało się niemożliwe!
Przyrodni brat Dziedzica, Zlatan' w końcu się ożenił
Śmierć matki Dziedzica, Meerkal' spowodowałaby odejście klany Chels'el'Oond'ów z klanu dziedzicowego,
a Heen 1. nie chciał na to pozwolić i planował ożenić kogoś ze swego rodu z córką głowy klanu swej rodzicielki.
Nie mbardzo mógł tego zrobić z niedawno legitymizowanym Sniiky'm, bo z oczywistych względów Chels'el'Oondowie
by się na to nie zgodzili (owoc zdrady Hoopkin'a im niemiły), dlatego padło na Zlatan'a, choć ten do żeniaczki był nieprędki.
Podobno jednak poszło jakies ultimatum w kwestii finansowania projektów wojskowych, co Zlatan'a w końcu przekonało.
Zamiast jednak brać za zonę córę potężnego przewodnika klanu, przyrodni brat króla ożenił się szybko
z sierotą, krewną Merkal', która od dziecka na dworze przebywała jako dwórka matki Dziedzica.

[Kocurrrek]

Rok 203

Nic nie zapowiadało, aby doroczny jarmark aniudnijski miał być wyjątkowy.
Ani to okrągła rocznica jaka (136 lat temu traktat z Ventalami zawarto), ani i żadna inna okazja ku temu była.
Propozycja księcia Wrotislawa, aby hucznie obchody zrobić i aby obaj władcy się na nich zjawili, przyjęta jednak skwapliwie została.
Nie było wszak lepszego sposobu na utwierdzenie mieszkańców Wielkiej Puszczy, że po obu jej stronach władcy mir, zgodę i przyjaźń
wzajem wyglądają, a i ostatnie lokowanie Laar'na Venta'Hey było warte potwierdzenia przybyciem Dziedzica na tegoroczny "Łood'Stokk".

Jarmarki wynikają spontanicznie i samoistnie któryś władca musiałby oficjalnie zabronić ich, gdyby chciał, żeby z jego strony się
nie odbyły, co jawną deklaracją zerwania przymierza by było. Tak czy owak, na rozpoczęcie oficjalne nikt nigdy zatem nie czekał.
Targi oraz zabawy rozpoczynały się gdy dość skrzatów, driad i Ventalów przybyło. Tego jednak roku panowało wyczekiwanie na świetnych
gości, co przekładało się na stonowane balowanie. Gdy Heen' 1. wraz z Tanem Kierekiem (bo troll na te obchody zaproszony został) oraz
książę Wrotislaw z licznymi członkami rodów przybyli, obchody eksplodowały mocniej w wielką nieustającą zabawę.

Były uczty do białego rana, była wszechobecna muzyka, były snute w karczmach i przy ogniskach opowieści, były też różnorakie zawody...
Rywalizowano w strzelaniu do celu, zawodach na broń treningową (choć walczono: skrzacia drużyna na jednego Vntala), ale najczęściej
wzajemne leśne podchody wywoływłly emocje, gdy skrzaty zakładały się z Ventalami, czy uda im się skrycie ich podejść.
Było też wspólne sadzenie drzewa przyjaźni i braterstwa, a także "noc żywego ognia". I był oczywiście nieustający handel.
Zarówno Laar'na Venta'Hey, jak i Vergetrar tętniły życiem i nieustającą zabawą.

[Kocurrrek]

Rok 203

Podczas jarmarku aniudnijskiego, dała się zauważyć obecność trolli, w tym samego nowego tana.
Kierek zaproszony został, aby spełnić swój hołd dla Dziedzica, a także aby przez niego oficjalnie zaakceptowany zostać,
jako tan trollów górskich z Gór Trollowych. Przyjmując hołd i naznaczając Kiereka swoim uznaniem dla jego władzy,
Heen' 1. pokazał, że w tradycje trollowe mieszać się nie ma zamiaru, choć o przewrocie tak brutalnym chłodno się
wypowiadał, bo chaosu zarzewiem takie zmiany władzy być mogą.
Inna sprawa, że energiczny i całkiem kreatywny jak na trolla Kierek zdecydowanie bardziej Dziedzicowi zdaje się
pasować niż leniwy, głupi obżartuch, a i uznanie jakie trolle mają do nowego tana go cieszy.