Dyplomacja

[Isyrahis]

Kiciusie witajciusie w stolicy Kutta.

[Krewetki]

^{I to nie jest miecz!}

Poseł z Najpotenrzniejsiego Krurestfa Snot Maczugofjut przybywa do tutejszego władcy i prosi o wysłuchanie:

MUJ WŁATCA SNOT-SNOT CHCEM PSZEKAZAĆ Maczugofjut cały czas bawi się swoją "maczugą" wystukując na niej rytm POSTROWIENIA I TE OTE DARY COM JE PSZYTARGAŁ snot przestaje się bawić "maczugą" i wyciąga zza pazuchy 3 dorodne brukwie i bukiet łubinu TO JA CZEKAM!

ABBC3_SPOILER_SHOW

ABBC3_SPOILER_SHOW

[Badet]

Przybywa wysłannik klanu Gaayon, niosąc tegoroczny trybut (1,75 pkta).

[Isyrahis]

Przyjęty został "poseł" przed Naczelnym Wodzem oraz Naczelną Radą.

ABBC3_SPOILER_SHOW

Trzymany był na odległość kiedy był wysłuchiwany.
- Od lat żyjemy obok siebie, traktowaliśmy was neutralnie, nigdy nikt z naszych nie spróbował nikogo z waszych nawet jak zawędrowali niektórzy na nasze ziemie - Naczelny Wódz stanął następnie nad snotem - Musimy wiedzieć czy jesteście dobrzy. Musimy spróbować jednego z waszych w celu przypieczętowania relacji. W ten sposób poznamy, poprzez wasze mięso, mięśnie i krew czy jesteście godni - Niektórzy członkowie Rady jednak mieli na pyskach ślady obrzydzenia, zjedzenie tego nie będzie proste - Zadecydujcie i przyprowadźcie wolno wybranego ochotnika. Zmuszony źle smakuje.

[Krewetki]

Snot Maczugofjut wysłuchał władcy, a gdy usłyszał o zjedzeniu go/ich to mocniej chwycił "maczugę" której od teraz kurczowo się trzymał. Gdy Naczelny Wódz skończył Snot odpowiedział:

JERZELI BRUKIEW WAM NIE STARCZY TO MORZE CUŚ SIE UDA ZROBIĆ. NASZCZELNY WOCU CZY SKORO MUJ KRUL WYDA WAM JETNEGO SNOTA TO WY WOCU WYDACIE NAM JENDEGO SFOJEGO?

[Isyrahis]

- Oczywiście że tak, wspólna wieczerza tylko może zacieśnić nasze więzy! - Naczelny Wódz ucieszył się, że snoty chcą również spróbować tradycji Kutta, na twarzach zniesmaczonych widokiem snotta i perspektywy zjedzenia go członków Naczelnej Rady jednak również pojawiły się uśmiechy, niektórzy nawet przyklasnęli - Ustanowimy miejsce rytualne w którym wasi Wysocy Przedstawiciele oraz zacieśnią więzy, pamiętajcie jednak że udział w tym musi wziąć ktoś będący przedstawicielem całego waszego klanu!

[Krewetki]

WJELKI WŁATCO EEEE TO WAM NIE PSZESZKACA JECENIE SIEBJE NAWZAJEM? BO MY SNOTY I TROLE TO SIE NIE JJEMY. NO RAS NA ŻATKO TO I MORZE TROL ZJE SNOTA ALE TO PSZYPATKIEM BO MU W BRUKIEF WEJCIE.
MY SNOTY I TROLE TO WOLIMY SJEŚĆ SOPIE BRUKIEF, BOBACZKA LUP BABANA,

[Isyrahis]

Władca spojrzał na małego smarka przekręcając głową - Oczywiście że nie jemy siebie nawzajem, od jedzenia są upolowane zwierzęta, wychodowane rośliny czy takie zebrane - Wódz Naczelny czuł się dziwnie tłumacząc takie rzeczy, ale przyklęknął przed Snotem i tłumaczył dalej - To co zrobimy na rzecz zawarcia przyjaźni to nie jest jedzenie, to jest test. Wszyscy Kutta uważają, że jeśli to co upolujesz albo to co wyhodujesz smakuje to znaczy że jest dobre, trafiają się jednak takie rzeczy które mimo wszystko smakują dobrze jednak są trujące, więc mimo wszystko rozwaga i uwaga jest konieczna - gestykulował w stronę snota - Więc jeśli spróbujemy siebie nawzajem, co nas bardzo cieszy że chcecie to zrobić! To będziemy wiedzieć czy nie jesteśmy zepsuci nawzajem, aby poznać to co dobre i wartościowe należy poznać w środku! Innym sposobem jest poznanie siebie nawzajem, spędzanie ze sobą czasu w którym w naszym przypadku, Wódz Naczelny tworzy więź z waszym przedstawicielem, jednak to jest dłuższa droga, która może zająć nawet lata.

[Krewetki]

WJELKI WŁATCO TO TEN TEGO TAK SE MYŚLE RZE KRUL CZASZKOGNIOT PSZYBYĆ MORZE I ON SE BENDZIE TESTOWAĆ.
TO JA JUSZ WRACAM BO MNIE MACZUGA WIOTCZEJE.
PA!

[Isyrahis]

Przed wyruszeniem poseł oraz jego towarzysze zostali nakarmieni, pozwolono im wypocząć, a następnie Naczelny Wódz życzył im powodzenia i podziękował że Snot wyraził chęć wzięcia udziału w tradycji Kutta choć nie musiał! - Bezpiecznej drogi!