Zemsta ma gorzki smak

Awatar użytkownika
Princeps
Mistrz Gry
Posty: 3021
Rejestracja: ndz mar 07, 2021 9:45 pm

Zemsta ma gorzki smak

Post autor: Princeps »

Rok 1563
Krew za krew


Obrazek
Przed laty Skandynawowie pobili "na spółę" Konfederację Koczitów. Duńska inwazja nie była zdecydowanie jedną z tych bardziej cywilizowanych. Duńskie siły mordowały i zniewalały tubylców jak tylko leciało. Szwedzi natomiast zachowywali się "względnie" spokojnie. Wielu z koczitów uciekło również przez granicę, do Nowego Krakowa - którego gubernator Hiob Brefus znany był w okolicy z bycia nad wyraz przyjaznym dla lokalnej ludności. Kolejne grupy Koczitów dostały się również pod polskie panowanie wraz z rozbiorem koloni szwedzkiej. Wielu koczickich wodzów otrzymało z jego ręki uzbrojenie, ziemię i obietnicę przyszłej zemsty za krew pomordowanych druhów.

Ta jednak długo nie nadchodziła. Imigranci częściowo zasymilowali się, założyli rodziny i rozwinęli swoje gospodarstwa. Wielu z nich zapoznała się z europejskim stylem życia. Nie porzucili jednak swoich korzeni i marzeń o zemście. A teraz akurat sił duńskich nie było widać nigdzie na horyzoncie. Niewielka grupa kilku setek ludzi wsiadła na koń i przekroczyła granicę z duńską kolonią.

Ze względu na mały rozmiar eskapady oraz fakt, że jej całość stanowili kawalerzyści, działać mogła ona z prędkością błyskawicy. W przeciągu kilku dni pogranicze stanęło w ogniu. Agresorzy wykazywali się podobnym okrucieństwem, których zaznali od Duńczyków. We wsiach, które zdołali splądrować ostały się zgliszcza i oskalpowane trupy.

Wojsko kolonii próbowało interweniować, nim jednak zdążyło dotrzeć na miejsce najazdu, agresorów dawno już nie było. Były jednak niewielkie grupki ocaleńców, którzy zaczęli rozpowiadać o strasznych okrucieństwach, jakich ich bliscy doznali rąk dzikusów. Mordowaniu, gwałceniu, paleniu i skórowaniu. Niektórzy z tubylców rzekomo w całości obdzierali osadników ze skóry, które to następnie nosili na sobie jak płaszcze, wciąż zakrwawione. Słysząc takie opowieści Skandynawowie zagrzali gniewem, skandując przed pałacem gubernatora, domagając się wymierzenia sprawiedliwości okrutnym mordercom i "podporządkowania sobie dzikusów, jeżeli polski gubernator jest zbyt słaby, by zrobić to samemu".

Po stronie polskiej akcja jest powszechnie, acz po kryjomu, uznawana za słuszną zemstę na okrutnych kolonizatorach, którzy przez lata mordowali, gwałcili i zniewalali pobratymców koczitów, obiecaną im przez laty przez samego gubernatora. Oficjalnie jednak wielu wodzów twierdzi, że nie mieli pojęcia o takiej akcji, zaś prowodyrów jakoś nie widać.
I11: La Repubblica, I12: Sułtanat Raszimu, I13: Księstwo Dragenii/MG
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wojny”